Franciszek Franklinowski i jego lista: TO Lubię:
1. Drapanie plecków.
2. Myzianie plecków.
3. Głaskanie plecków.
Tata Franklinowski i jego lista: TO Lubię:
1. Drapanie plecków.
2. Myzianie plecków.
3. Głaskanie plecków.
Mama Franklinowska:
ma dwie ręce. 🙂
Franklinowski Junior jest już w tym wieku, w którym zaczyna kształtować mu się gust. W związku z powyższym coraz lepiej idzie nam dogadywanie się co do formy zabawy, ulubionych wierszyków i jedzenia. Co lubi Dziedzic? Żyrafy- to wiadomo, pod każdą postacią. Bo są żółte i mają długie szyje, które łatwo chwycić. Lubi także Stefka Burczymuchę, Pawła i Gawła i Osiołka, któremu w żłoby dano. Przepada za „była sobie żabka mała” i łaskotaniem. Kocha przesyłać buziaki i robić tryk głową. Uwielbia ruszać pupką, pleckami, nóżkami- najmocniej jak potrafi. Lubi rybę z warzywami, rosół, ogórkową, fasolkę po bretońsku, frytki z McDonald i placki ziemniaczane. Pija herbatę i wodę. Woda! No tak, kocha brać kąpiel. I jeszcze wkładać tacie palce do oczu i nosa. I oglądać Vivę…
Podpadnie Dziedzicowi ten/ta, który/która:
-poda do jedzenia coś, co nie jest zmiksowane na gładką masę i nie jest jednym z wcześniej wspomnianych dań
-ośmieli się umyć mu zęby, tudzież buzię lub obciąć paznokcie
-wyniesie Frankowe lico na wiatr/deszcz/śnieg
-nie będzie przybiegał na każde zawołanie, odpowiadał na zaczepki i bawił się całymi dniami
-będzie grzebał przy tasiemce, rurce, szyjce- chyba, że to mama
-będzie zaczepiał nos, uszy i czoło- chyba, że to tata…
A to dopiero pierwszy etap, co do wymogów dla przyszłych Pań Franklinowskich 🙂
* * *
A00346 pod 7122 (1,23PLN)- z jednego numeru jeden sms, do czwartku. Jesteśmy na trzecim miejscu- to a propo Bloga Roku 2011.