Podaj dalej.

Do tej zabawy klepnął nas Dzielny Franek.

Zasady są następujące:

-mamy umieścić link do osoby, która nas klepnęła (wiem tylko o Dzielnym Franku, więc jeśli ktoś jeszcze proszę o info- dopiszemy)

-w siedmiu zdaniach mamy napisać coś o sobie

-mamy klepnąć dziesięć osób/blogów, żeby też się opisywały

Jak się bawić, to się bawić, a ponieważ blog jest o Franku, to będzie siódemka o Franku:

 

1. Franek jest. A wedle statystyk miało go nie być już dawno temu. Młodzieniec się nie krępuje i robi w konia wszystkie statystyki aż miło.

2. Franek rządzi. Rządzi w domu, na rehabilitacji, na wczesnym wspomaganiu. Rządzi światem mamy, taty, babć, dziadków i swoich żyraf. I wszyscy się na to zgadzają bez zająknięcia.

3. Franek zadziwia. Siedzi, je, trochę oddycha, gada, funduje cuda rehabilitacyjne.

4. Franek rozkochuje. Głównie mamę. A potem? Kandydatek na żony nie jestem w stanie zliczyć, na dowody miłości w postaci żyraf mamy oddzielne pudło, skrzynka mailowa pęka w szwach, a paparazzi czają się za każdym rogiem.

5. Franek nie lubi. Mycia zębów przede wszystkim, kiedy wiatr wieje mu w twarz także, kiedy ktoś poza rodzicami majstruje mu przy rurce.

6. Franek uwielbia. Giuseppe ze słynnej reklamy, myzianie po brzuszku/pleckach/nóżkach, wycieczki wózkowe i samochodowe, długie kąpiele, wygłupy z tatą, rosoły w wykonaniu swoich babć, Stefka Burczymuchę.

7. Franek na pewno sienieda!

A poniżej lista dziesięciu, których klepiemy:

1. Preclów

2. Antków

3. Gabrysię Bartoszycką.

4. Gabrysię G.

5. Mariannę i Helenkę.

6. Szymona.

7. Lię.

8. Chustkę.

9. Bebe.

10. Kubę.

Uważajcie się za klepniętych i zróbcie z naszym klepnięciem, co uznacie za stosowne.

Z pozdrowieniami. 🙂

Kciuki dla Antka.

Ten wpis jest przede wszystkim prośbą o wielkie trzymanie kciuków, ciepłe myśli i co kto może za małego Antka. Antek walczy właśnie na OIOMie o swoje oddechy i zdrowe płucka. Pomyślcie o nim w czasie świątecznych życzeń.

 

A u nas Święta za pasem. Jak tradycja nakazuje sprzątamy, zmywamy, odkurzamy. A wszystkiemu tradycyjnie dowodzi Franek. Żeby tylko słońce jeszcze zechciało wyjść, to będzie rewelacyjnie. Dziedzic czuje się wyśmienicie, ćwiczy na medal, zjada na medal, gada też na medal. Wczoraj pokusiliśmy się o próby oddechowe i wyszło z tego 32 minuty jednym ciągiem, dodatkowo mamy na koncie jeden cud rehabilitacyjny, ale póki nie będziemy się mogli podeprzeć odpowiednim dowodem w postaci filmu, nie będziemy się przechwalać. Na „po świętach” mamy już zabukowaną miejscówkę na USG, RTG, pobieranie krwi i ogólny przegląd wiosenny Młodzieńca.

A w święta będziemy się głównie lenić, czego i Wam życzymy!

Poniżej radosna twórczość własna z Frankowej skrzynki mailowej. Z pozdrowieniami od Igora, MamyIgora i żyrafy Grażyny.: