Tak się przechwalam i przechwalam osiągnięciami Franciszka, a upublicznionych dowodów jakby brak. No to nagraliśmy film. To, co nasz Młodzieniec wyczynia w kąpieli, to czyste szaleństwo. Ponieważ w domu mamy tylko prysznic, Dziedziczątko kąpane jest w plastikowej wanience dziecięcej, w pokoju (łazienka jest zbyt mała dla Franka i jego respiratora i mamy i taty i w ogóle). Tym samym, odkąd Franklin opanował swoje ręce, wszystko pływa. Kanapa wygląda, jak po ulewie, na podłodze wody po kostki i Franklin z uśmiechem od ucha do ucha czyniący cuda. 🙂 A oto dowód:
Tymczasem na mamową skrzynkę mailową przyszło dziś zaproszenie na uroczystą galę z okazji wręczenia nagród dla blogerów roku. 🙂 W związku z powyższym trzeba będzie się zastanowić nad kreacją i w przyszłym tygodniu wyruszam na podbój wielkiego świata!