Tata i syn pojechali do przychodni. Tak się składa, że nie była to normalna przychodnia, tylko szpitalna. Chirurgiczna. Tak się składa, że nie byli to zwyczajni tata i syn, tylko bardzo fajny tata z bardzo wyjątkowym synem. Ów syn bowiem, prócz złamania prawej nogi wzmocnionego usztywniaczem musiał być wspomagany przez pewną maszynę. Maszyna ta była nieodłącznym elementem życia chłopca. Pomagała mu oddychać. W komplecie do maszyny była druga maszyna, bez której chłopiec nie mógł podróżować. Druga maszyna serwisowała drzewo oskrzelowe chłopca i ułatwiała pracę i chłopcu i maszynie numer jeden.
W przychodni była poczekalnia. W poczekalni pięć krzeseł dla czekających. Wszystkie pięć krzeseł było zajętych. W związku z tym tata trzymał na rękach syna, a maszynę, butelkę z piciem, maszynę do serwisowania i wszystko inne trzymał dziadek, który towarzyszył panom. Tata i syn umówieni na 8:30 zameldowali się 8:15. Ponieważ wizyta nieco opóźniała się, syn zmęczony niewygodną pozycją, zaczął się niecierpliwić. Zniecierpliwienie syna objawia się nie tylko płaczem, ale i potrzebą serwisowania dróg oddechowych. Serwisowanie to przeprowadza się na życzenie, a ponieważ wszystkie pięć krzeseł było zajętych dziadek uruchamiał maszynę, tato w kuckach rozbrajał syna i przeprowadzał zabieg. Było to niewygodne i nieprzyjemne przede wszystkim dla syna. Moment wizyty wszyscy trzej przyjęli jak zbawienie.
Podsumowanie:
NIKT nie zapytał, czy jakoś pomóc. NIKT nie ustąpił miejsca. NIKT nie zaproponował zamiany kolejki. KAŻDY miał przedstawienie za darmo.
Wnioski:
W poczekalni było mamy/babcie ze swoimi dziećmi/wnukami. Ponieważ była to przychodnia chirurgiczna- kontrolna żadne z nich nie wymagało natychmiastowej interwencji. Rozumiem, że dla KAŻDEJ mamy/babci jej dziecko/wnuk jest najważniejsze. Rozumiem, że obowiązuje kolejka. Rozumiem, że służba zdrowia państwowa. Nie wymagamy wyjątkowego traktowania- wystarczyło by ktoś wziął swoje dziecko na kolana. Nie chcemy jednak także, by obchodzono się z naszym synem jak atrakcją.
Jasne, chłopaki mogli poprosić o miejsce. Jasne, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (w tym wypadku dosłownie).
Odsysanie w sytuacji stresu dla Franka trzeba przeprowadzić natychmiast.
EMPATIA. To nie jest zupa z Azji.