Biega, krzyczy mały Franek,
czy ja jestem, jak baranek?
Bo nie widzę mych literek,
Wypatruję też cyferek,
i choć robię wielkie oczy,
jakaś wada za mną kroczy.
To dlatego tata z mamą,
tuż za wielką ciężką bramą,
wypatrzyli w dzionek mglisy
logo doktor okulisty.
Dziś z odwagą godną wilka,
wlałem w oczy kropel kilka,
potem Pani Doktor miła,
szereg badań mi zrobiła.
Wynik powstał nam uroczy,
bo choć mam ciut słabe oczy,
to w prezencie dla mych fanek,
jestem teraz TAAAAKI Franek.
Zgadnijcie, które wybrał Francesco?