Franklin, tak jak i jego tata, obaj dziadkowie i pół naszej rodziny to zagorzali kibice. Nie piszę tego na wyrost, bowiem kiedy tylko na ekranie pojawi się murawa i biegający piłkarze każda próba zmiany kanału jest donośnie przez Dziedzica opłakiwana. Tym samym zanosi się, że przez najbliższe dni w naszym domu będzie najfajniejsza strefa kibica w tym kraju. Jeśli pogoda dopisze, może uda nam się wybrać także gdzieś w miasto, żeby Franek mógł poczuć moc kibicowania na własnej skórze. Na dowód, że na punkcie mistrzostw już załapaliśmy fioła i dla tych, którzy nie fejsbukują: Franek- Kibic. Kibic najprzystojniejszy na świecie- dodam:
Na bieżącą relację z Frankowickiej Strefy Kibica zdawać Wam będę ja. Tymczasem o 18 pierwsze POLSKA GOLA. 🙂