Frankowa matka wróciła wczoraj, a w zasadzie dzisiaj grubo po północy. W łóżku zastałam dwóch przystojnych facetów. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego widoku. Młody wtulony w swojego tatusia, z uśmiechem od ucha do ucha spał. A tatuś mimo, że zmęczony pięknie zreferował cztery dni matkowej nieobecności i poszliśmy spać.
A dziś od rana? Same atrakcje. Dzięki wielkiemu sercu i chęci do działania Panów Strażaków, dziś na Przeglądzie Orkiestr Dętych w Dębniałkach Kaliskich do wielkiej puszki zbierano pieniądze na rehabilitację i sprzęt dla Franusia. Franek wraz z matką swą i Ciociami A. i M. odwiedzili owe pokazy i Dziedzic był tam pieszczony, podglądany i podziwiany. O wyniku zbiórki na pewno poinformujemy, a już dziś wszystkim darczyńcom bardzo DZIĘKUJEMY. Wszyscy Państwo dołączacie tym samym do grona naszych Pomagaczy.
Do tegoż samego grona dołączył przemiły Pan Tomek z drukarni Offset-Kolor- dzięki któremu obok puszki stanął piękny plakat z wizerunkiem Franka. Pan Tomek plakat wydrukował tak sobie- za darmo i w prezencie. Panie Tomku- DZIĘKUJEMY!
A puszka? Tu także prezentowo: Firma Atic (www.atic.com.pl )puszkę przysłała i „zapomniała” o fakturze. DZIĘKUJEMY!
Nigdy nie myślałam, że na naszej drodze spotkamy tylu dobrych ludzi. Ludzie jednak z natury są dobrzy, tylko czasem nie mają możliwości, żeby to udowodnić.
I w końcu o Niej. Dołączyła dziś do grona 25+. Franek oczywiście nie mógł nie pamiętać, odwiedził, wybuziakował, pogadał, zrobił qpę i już:-) To Ona jako jedna z pierwszych dowiedziała się o poczęciu Dziedzica. Ona trzymała kciuki, kiedy matka wchodziła z wielkim brzuchem na trzecie piętro do biura i to Ona ciągnęła matkowy region w czasie naszych zawirowań szpitalnych. Jest naszą najlepsiejszą przyjaciółką i jak sama o sobie mówi „przyszłą Dziedzicową”. To nic, że mocno starszą od Dziedzica. Jeśli on ją kocha…;-) Suzana. Obchodzi dziś urodziny. 26.
Kochana! Wszystkiego najlepszego, dużo siły, uśmiechu i cierpliwości na następne 26 lat. Maleńka jesteś wielka! Kochamy Cię. Twoje Trzęsiaki.
A poniżej. Kolejne dzieło wujka P. Franek a’la Czesław Mozil:-)