Nic dodać, nic ująć. Może poza tym, że rozpiera nas duma.
Nic dodać, nic ująć. Może poza tym, że rozpiera nas duma.
…kiedy z łóżeczka słychać:
-Mamo! Na bok.
-Na lewy?
-Tak.
-Proszę, synku.
-Mamo?
-Tak?
-Kocham cię…
-Ja Ciebie też kocham.
***
Pewnego dnia takiego poranka już po prostu nie będzie. Tak bardzo to czasem uwiera.
Lekarstwo.
Takie, które chociaż zatrzyma.