Frankowa złamana noga nakazała zastanowić nam się, czy Dziedzicowi dolega coś poza chorobą „podstawową”. Wiedzieliśmy, że dzieci takie jak nasz Franklin narażone są na osteoporozę. Jednak nie przypuszczaliśmy, że może ona już dosięgnąć naszego syna. Podejrzenie wysunięto wczoraj. Dziś Frankowy tata poprosił o bardziej szczegółowe badania. Na jego słowa Pani Doktor odpowiedziała: „nie wiem, czy jest sens męczyć dodatkowo syna. On MA osteoporozę. Widać to już na zdjęciach RTG.”. Także Potworzasty obrasta w siłę i znalazł sobie kolejnego sprzymierzeńca.
Co dalej? Właściwie dziś nie wiemy jeszcze wszystkiego. Nie wiemy, czy Franek łapie się na jakąś kurację przeciwdziałającą osteoporozie. Nie wiemy, jak bardzo jest zaawansowana. Nie wiemy jak szybko będzie się pogłębiała. Wiemy niewiele. Wiemy, że musimy podawać wapń, że Franek będzie musiał mieć zmieniony system ćwiczeń, że trzeba będzie na bieżąco kontrolować, co dzieje się z jego kośćmi, że trzeba będzie uważać jeszcze na to. Póki co szukamy, sprawdzamy, będziemy dopytywać…
Co jutro? Na jutro gotowa będzie dla Franka orteza w kaliskim szpitalu i chłopaki pojadą ją odebrać. Będzie też konsultacja. Będzie USG. Będziemy sprawdzać. Ciocia Dietetyk obiecała poszukać i do Frankowych ulubionych posiłków przemycić coś, co pomoże.
Tak sobie myślimy, że było za dobrze. Za spokojnie. Już było tak normalnie. Nuda jakby. No to bach! OSTEOPOROZA. Dziękujemy.
Z rzeczy dobrych:
Odwiedziła nas dzisiaj najprawdziwsza w świecie ekipa telewizyjna. Zanim jednak rozpoczęliśmy celebrycki talk-show Frankowy tata i Wujek na spółkę z naszym nieocenionym sąsiadem Michałem musieli pomóc wygrzebać się ekipie z błota. Bowiem nasza Franklinowska ulica to nie żadna autostrada, nie asfaltówka, nawet nie brukowa droga, tylko najzwyklejsza w świecie droga gruntowa. Błotna droga gruntowa. Bardzo błotna. Od kilku dni regularnie pomagamy wykopywać się Cioci Rehabilitantce, sąsiadom no i telewizji. 🙂 Kiedy już światła zostały ustawione, mikrofony włączone a noski przypudrowane- zaczęliśmy opowiadać. Franek oczywiście wtrącał swoje pięć groszy i mieliśmy kilka niezapowiedzianych przerw, ale myślę, że wszystko poszło ok. 15 marca reportaż o Dzielniaku z Kalisza będzie można obejrzeć także on-line. Na pewno się przypomnimy. 🙂
***
Z racji Frankowej kontuzji tato zarządził odpust zupełny! Śpimy we trójkę. 😀