Scena nr 1. „Niedzielne śniadanie”
-Franuś co chcesz zjeść na śniadanie?
-Jajo.
-Nie możesz jeść codziennie jajek! Może owsianka z konfiturą i cynamonem? Mniam, mniam…
-Jaaaajo!
-Ok. Dziś owsianka, jutro jajo.
-To nie.
Przygotowana owsianka została wypluta, Franciszek obrażony, zapłakany- dostał jajo.
Scena nr 2. „Śniadanie poniedziałkowe”
-Franuś co chciałbyś na śniadanko?
-Mniam, mniam.
-Może… owsianka? (ryzyk-fizyk)
-Tat. (Franciszkowe „tak”)
Owsianka została pożarta do ostatniej łyżeczki, z uśmiechem od ucha do ucha, poklepywaniem się po brzuszku i donośnym mniam mniam.
Sezon na: „posiadam własne zdanie i nie zawaham się go użyć” w pełni!
🙂 no właśnie:) to napisałam ja- mam 3,5latki i 9latka! 🙂
Witam Panią serdecznie,
weszłam na Pani bloga zupełnie przypadkowo, poprzez link w konkursie „na jednym wózku”, w którym mój blog też bierze udział. Zaczęłam czytać post na temat awarii prądu i o Państwa nocnej przygodzie z przetwornicą. Nie mogłam się powstrzymać, aby do Pani nie napisać…
Ja też mam dziecko zależne od respiratora i podobnie jak u Pani brak agregatu wiązałby się z szeregiem zagrożeń. Nie było mnie jednak stać na zakup agregatu, dlatego jakiś czas temu napisałam pismo do firmy, która zaopatruje nas w energię elektryczną. W piśmie poinformowałam o chorym dziecku i przedstawiłam jasno swoją sytuację, prosząc jednocześnie o podarowanie nam agregatu. Proszę sobie wyobrazić, że firma energetyczna bez najmniejszego problemu podarowała nam wspaniały, wysokiej klasy agregat. Urządzenie jest tak dobre, , że w razie awarii nie tylko zabezpiecza nasz dom, ale nawet nasi sąsiedzi się podłączają do nas i też mogą z niego korzystać :).
Pomyślałam sobie, że Pani również mogłaby wystąpić z podobnym pismem do firmy zaopatrującej Was w energię. Franio jest cudownym chłopczykiem i na pewno ludzie pracujący z zarządzie tej firmy nie będą potrafili pozostać wobec niebo obojętni. Przecież taki agregat zabezpiecza życie Pani synka i uważam, że jest on Wam bardzo potrzebny. Proszę mi wierzyć, że dla dużej firmy zaopatrującej ludzi w energię podarowanie takiego agregatu to niewielki koszt. Oni posiadają różne agregaty na stanie również na własny użytek i nawet nie odczują finansowo przekazania takiej darowizny. Dlatego gorąco namawiam Panią do wystąpienia z podaniem do tej firmy – mam nadzieję, że dzięki temu otrzymacie upragniony agregat. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego dla całej Waszej rodziny!
Emilia, mama Laury
Emilio mamo Laury- bardzo dziękujemy za podpowiedź! Będziemy próbować. Pozdrowienia dla Laurki!
O, może będzie agregat …
Też chcę jajo i owsiankę, całkiem dobre
i co się dziwić Franusiowi :-)))
…bo prawdziwy Facet sam wie co i kiedy bedzie jadl 🙂
Jaki jest przepis na ta magiczna owsianke? Bo moje dziecko też jest na etapie „jajooo”…
dariacb- nie ma „magicznego” przepisu- owsianka gotowana metodą prób i błędów z dodatkiem cynamonu i konfitury truskawkowej zrobionej przez Babcię Domową. Dziedzic zdaje się polubił te klimaty…
Hehe, może jego pasją będzie psychologia.