Do wykonania nowej fryzury Francesca niezbędne były:
1 przecudnej urody Franklin z długimi blond włosami
1 Wujek, który wpadł na pomysł
1 Frankowy tata z maszynką do strzyżenia
1 Ciocia Suzana niezbędna do aplauzu i kontrolowania respi
1 mama na skraju emocji w stylu „czy aby na pewno dobrze robimy?”
Faktem jest, że Frankowe włosy były już nieco przydługie. Wchodziły mu między tasiemkę i szyjkę i drażniły Dziedzica okrutnie. Dodatkowo przy jego nadmiernej potliwości, która jest efektem choroby, włosięta były notorycznie mokre i posklejane, co nie wyglądało estetycznie i dodatkowo groziło przeziębieniem w przypadku przewiania. Wujek chodził z tym pomysłem za nami już długo, jednak nigdy nie byłam dość przekonana do takiego rozwiązania. Co prawda zdarzyło mi się już kilkakrotnie obciąć małe kołtunki, które Dziedzic „zdobywał” coraz częściej, ale… jakoś mi tak było szkoda. Aż do wczoraj. Spocony Franuś, szyjka która się odparza i ciągle ta mokra głowa sprawiły, że uległam pokusie i łaskawie wydałam pozwolenie na pierwsze podstrzyżyny Franciszka. Tata obcinał, Wujek podpowiadał, mama trzymała Franklinowskiego na kolanach, Suzi biegała co i rusz do respi, a Franco? Miał wszystko w nosi i cały zabieg zniósł jak prawdziwy mężczyzna. Pierwsze łzy pojawiły się przy obcinaniu włosków znad karku, ale to dlatego, że Dziedzic musiał przygiąć brodę do klatki, a tam rurka i wiadomo…
Koniec końców od wczoraj w naszym domu mieszka dorosły chłopiec. Nowa fryzura dodała mu powagi i takiego… uroku. No piękny jest jak zwykle! A oto dowód:
Samodzielne oddychanie męczy Franciszka. Wkłada w to wysiłek, jaki do tej pory był mu obcy, więc to absolutnie zrozumiałe. Efektem tego jest fakt, że na chwilę powróciliśmy do systemu dwóch drzemek w ciągu dnia, co owocuje przeciąganiem wieczornego spania do 22 :). Dzisiaj BEZ RESPIRATORA Franek funkcjonował w sumie 22 minuty.
***
Oddechowe minuty dedykujemy poznańskim Ew. i Logistykowi za akcję „I Ty możesz zostać Fanem Franka!” 🙂 Nowych Lubisiów serdecznie witamy!
Nasz Franek dorosleje i przystojnieje z dnia na dzien 🙂
♥ ♥ ♥
Franuś jest taki słodziutki, aż nie mogę się na Niego napatrzeć. Dzielne Słoneczko
Kocham Cię Franciszku! 🙂
…Wiesz, masz MĄDRYCH rodziców…
Pozdrawiam was.
mnie by poderwał na taką fryzurę!
pozdrawiamy ładnemu zawsze w wszystkim ładnie nowa fryzura piekna..
przystojniaczek:)
Franio, słodziuchny i przystojny jak zawsze:-) a przywitałam sie oficjalnie…pod postem styczniowym;-) Pozdrawiam cała wspaniałą Rodzinkę.
Rycerzu, świetna fryzura !