Kimba.

Kosztował nas trochę trudu, trochę więcej nerwów i kilogramy cierpliwości. Przyjechał dziś. Tato zaraz zabrał się za montaż i składanie i dzięki temu wszem i wobec mogę ogłosić, że Franklin stał się posiadaczem bardzo profesjonalnego i jeszcze droższego wózka spacerowego typu Kimba rozmiar 1.

Krótka relacja fotoreportera:

Aż Franciszek łapał się za głowę na widok tego, co działo się w naszej kuchni…

I ruszamy! Like a Boss. 🙂

Dziedzic zakochał się w swoim nowym sprzęcie. Krzyczał „pi pi” i nakazywał tacie wozić się po całym domu. Do spania został zmuszony podstępem i obietnicą, że tylko na chwilkę idziemy do łóżka, a potem znów będziemy jeździć. Chwilka potrwa do rana.

Co tak na pierwszy rzut oka różni ów wózek od zwyczajnej spacerówki dla zdrowego dziecka?

-mocno usztywniane i regulowane siedzisko, które przez kilka lat będzie rosło razem z Frankiem

-możliwość regulacji podnóżka, przez co można nieco ograniczyć opadanie stóp

-wewnętrzne peloty piersiowe, które nie pozwalają krzywić się kręgosłupowi i przez Franciszek tak wspaniale prezentuje się na ostatnim zdjęciu

-możliwość regulacji kąta nachylenia całego siedziska (nie jak w typowych spacerówkach tylko oparcia), co pozwala stabilizować kręgosłup

-no i cena: kimba kosztowała: 13 539,20zł z tego 1800zł dofinansował NFZ. Zatem koszt wózka to: 11 739,20zł. Zrezygnowaliśmy z półki pod respirator, za którą producent zażyczył sobie około 5 000zł, a która była metalopodobną płytą przyczepioną do podstawy wózka. Zaradzimy sami.

Dzięki wpłacie Galerii Ostrovia, dzięki Waszym wpłatom, dzięki 1 % podatku za rok ubiegły udało nam się kupić ten wózek. Nie potrafię znaleźć słów, jakimi mogłabym Wam podziękować. Kręgosłup Franka jest Wam naprawdę wdzięczny. Bardzo Wam dziękujemy!

 

21 myśli w temacie “Kimba.

  1. O JEZU ile pieniędzy!! ale super, że wam się udało, bo fura porządna i posłuży na lata 🙂 bardzo mnie to cieszy, teraz nic tylko to świętować i ruszać na spacer 🙂

  2. cudownie…. udanych wojaży! A mój 1% za mijający rok już się nie może doczekać, żeby kapnąć na Wasze konto 😉 Uściski

  3. 🙂 Ach! Wspaniale!! 🙂 Wreszcie!! Nalezalo się Księciuniowi takie brum brum 🙂 Niech wozi Franiusia po wspaniałych ścieżkach 🙂

  4. Cieszę się przeogromnie ,że się udało, że Franio ma pojazd specjalistyczny. Buziaki dla Dzielniaka =)
    p.s cena półki na respirator…spadłam z krzesła 😉

  5. A my mamy Bingo firmy Hoggi, cena równie powalająca.
    Półke pod respirator zrobił nam pan z serwisu wózkowego, kosztowała „całe” 540 zł ;), a oryginalna coś koło 4,5 tys.

  6. Ceny cenami, ale skandaliczne jest dofinansowanie NFZ….. to tak jak my za buty płacimy 500 ileś tam a dofinansowanie to 75 złotych.
    Franio w wózku wygląda jakos tak na większego:)

  7. Wózek jest rewelacyjny.
    Szkoda tylko że NFZ finansuje taki mały %.
    Cieszę się razem z Wami ze Franio stał się posiadaczem takiego cuda ! Teraz nie wymigacie się od długich spacerków 🙂 Franuś wygląda w nim mega elegancko i jakiś taki większy się wydaje i dłuższy 🙂
    Frankowa mamo czy zbieracie jeszcze plastikowe nakrętki dla Frania ??? Chętnie prześle je Wam z Pomorza 🙂

  8. ale dlaczego taki wózek jest tak cholernie drogi?? i 5 tys za półkę?? (gdyby cały wózek kosztował 5 tys, to i tak byłby mega drogi-jak na wózek) czy oni oszaleli?? to skandal tak swoja drogą, wydaje mi się że to jest żerowanie na ludzkim nieszczęściu, skoro i tak rodzic kupi (forsę zorganizuje, pożyczy, ukradnie… ) to czemu nie windować ceny… o dofinansowaniu NFZ nie wspomnę
    a co robią Ci mniej zaradni??
    nóż się w kieszeni otwiera

  9. Hello Mr Boss:) Super, że sie udało. Cena faktycznie kosmiczna, ale cóż zadowolenie Franka BEZCENNE!!!! Bardzo sie cieszymy:)

  10. nie mogę się napatrzeć na ten wózek i Frania w nim.Widać że jest mu wygodnie,że siedzi „zdrowo”.Chyba najlepiej wydane pieniążki w tym roku:) postaram się zmotywować wszystkich znajomych i rodzinę żeby 1% powędrował na Wasze konto.

  11. Super, że Franio ma nową furkę 🙂
    Zoszka ma taką samą, różnica w porównaniu do zwykłego wózka ogromna.
    Niech Wam dobrze służy i umożliwi pokonanie niejednego ciekawego szlaku ku radości Dziedzica 😉
    Pozdrawiamy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *