Co robimy, kiedy rano wieje i pada? Pakujemy stroje, klapki, ręczniki i całą ekipą udajemy się… na basen! W zeszłym roku trenowaliśmy z respiratorem na trampolinie. W tym roku było już ostrzej i respirator musiał popływać. No, niestety ciężko mają z nami te sprzęty, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. 🙂
(Bardzo przepraszam REDZIKOWO za nazwanie ich Radzikowem, ale Park Wodny polecamy!)
Za to popołudniu wyszło słońce, więc wybraliśmy się na frytki, które zaraz po chlebku z chmurką są drugim ulubionym posiłkiem Franciszka i tym sposobem o godzinie 19:45 Dziedzic padł jak długi i śpi. Konkretniej regeneruje się przed jutrem. Bo plany mamy zaiste olbrzymiaste. 😉
Bardzo udanego wypoczynku:)
Słonka Wam życzymy nad tym morzem. A Franek to już niezły Pływak 🙂
Franio Wodniak 🙂
Zastanawiałam się czy udało się Wam wyjechać.
Jak mogłam w to w ogóle wątpić:)
Franula taaaaki szczęśliwy. Kurcze, wzruszyłam się normalnie. Nieziemscy jesteście:*
Genialnie! Respiratory powinny być wodoodporne 😉
Szaleńcy, kocham Was za to:)
Słoneczka i odpoczynku:)
Ps.ogłaszam jednocześnie zakaz oglądania pracownikom NFZ, bo w HELPie zapewne przyklaskują Frankowym wyczynom.
Az milo popatrzec jak Franio cieszy sie z bycia w wodzie. Super cwiczenie dla dzielnego chlopca.
Zycze duzo slonca! i udanych wakacji!
No i fajnie ze sie nie nudzicie i jest co robic. Franio cudak pieknie plywa, pozdrawiamy z konczacego sie niestety urlopu:-)
Pozdrawiamy i życzymy dużo zdrówka. Milkshake Bar
Franek, jak ty sie nie boisz takiej glebokiej wody. Bo ja sie boje! 😀