2:44 na zegarku. Z łóżka z sowami dobiega płacz i zgrzytanie zębów.
-Franio! Franio! Co się dzieje?
-….
-Franio! Obudź się!
-Do mamucia kcem.
-Chcesz spać ze mną?
-Tak.
Następuje przenoszenie, układanie, buziakowanie, przytulanie.
-Mamo?
-Tak?
-Cieszysz się z Nianiutka?
-Pewnie, że się cieszę, że ze mną śpisz!
-Mamo?
-Tak?
-Kocham Cię mamo!
I nawet nie pamiętam, że jest 2:47.
***
Choinka już w pokoju. Dzisiaj wielkie strojenie. A u Was?
I jak tu się nie cieszyć:-D u nas choinka już ubrana,wszystko z plastiku niestety ale to z powodu 16 miesięcznego szczęścia drepczacego po mieszkaniu;-)
a to Franio, potrafi wzruszyć 🙂 u mnie choinka dopiero we wtorek będzie ubierana 🙂
Jak można nie kochać kiedy słyszy się takie cudeńko 😀 Moja choinka tylko na dwa tygodnie będzie ubrana, ale dopiero w sobotę. W piątek wieczorkiem będziemy w Kaliszu :*
Cudny jest 🙂