Kupa roboty.

Jak to zwykle z Potworzastym bywa od czasu do czasu lubi nam przypomnieć, że pilnuje naszego Franka bez przerwy.

Ostatnio chwaliłam się i chwaliłam i przechwalałam dookoła jak to jest cudownie. No, bo niby nadal jest. Franek zjada na medal. Naleśniki, jajecznicę, jogurty, zupy, makarony- wszystko! Porzucił także herbaty i soki na rzecz… wody. Pije jej naprawdę dużo i w dzień i w nocy. Dobrze, bo z wodą wiadomo- zdrowiej.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że znów pojawił się problem z qpą. Mały Franklin pięknie zjada, pięknie popija, więc i brzuch jest napełniony. Jednak niestety nie ma siły, żeby pozbyć się zbędnego balastu. Do tej pory masowaliśmy brzuch, wyciskaliśmy co trzeba i po sprawie. Jednak wczoraj Franuś cały dzień przepłakał, odmówił obiadu i konwersacji z Panią Specjalistką od wczesnego wspomagania. Tata zaaplikował wspomagacz, ale nic to nie dało. Biedak nawet nie uciął sobie popołudniowej drzemki i dopiero wieczorem po długich męczarniach udało się problem rozwiązać, a Franklin padł jak kawka i spał aż do 7:20.

Głupio pisać, że Franek nie robi qp przez kilka dni i co gorsza, jak już robi, to nie sam. Jednak słodziachny blog o słodziachnym dzieciątku, to nie tylko ochy i achy, ale też gorsze dni Francesca z chorobą w tle. Dlatego wpis poranny to mocno śmierdząca sprawa…

Na pocieszenie dodam tylko, że o 7:20 Młodzieniec zakrzyknął „da-da”, posłał dwa buziaki i pięknie zjadł lekkie śniadanie.

19 myśli w temacie “Kupa roboty.

  1. 🙂 To tak, żeby nie zawsze było pachnąco – Franek pokazuje, że czasami może być ciężej, ale walczymy dalej! Zjadam moje nielekkie śniadanie i pędzę – ale już przywitana z Frankiem i rodziną Dzielniaków.
    Moc buziaków na dzisiaj!!!

  2. Oj sprawy kupy znam z autopsji, ponieważ mój synek od urodzenia ma z tym problem nawet teraz w wieku 16 miesięcy kupy nie robi sam tylko go wysadzamy aby mu łatwiej było zrobić. Wcześniej trzeba było qpe wyciskać na siłę. Nasz gastrolog dziecięcy do którego chodzimy poleca nam latulose (ale to już nie pomaga) oraz saszetki Forlax (pół saszetki dziennie) – to już bardziej pomaga i łatwiej małemu zrobić. Pozdrawiamy i buziaki, życzymy mniej problemów z kupką:)

  3. Śmierdząca sprawa, ale dobrze, że już poszła – przynajmniej na razie macie ją za sobą! Czasem jest dobrze, czasem źle, ale poranne buziaki wynagrodzą wszystko! 🙂 pozdrawiamy i buziaki przesyłamy!:)

  4. Droga Franklinowa Mamo…czy nadal zbieracie plastikowe nakrętki?…uzbierało się nam trochu, czy można zanieść do „beki”?…pozdrawiam cieplutko Isa

  5. Doskonale wiem o czym piszesz Mama… znam temat z autopsji… dlatego laczymy sie z Frankiem w ”BULU”
    Buziaki dla Dzielniaka i Dzielnej Rodzinki 😀 😀 😀

  6. I co zrobisz ,
    kupale ważna rzecz w życiu każdego człowieka niestety
    i lepiej , by było wszystko w normie.
    Dzielny Franio , oby jak najmniej takich kłopotów…

  7. Proponuję zrobić mały eksperyment który pomógł mojemu synowi który miał problemy z wypróżnianiem . Letnia przegotowana woda np pół szklanki z 1 łyżeczką miodu wymieszać odstawić na noc i rano Frankowi dać do picia na czczo bez podgrzewania czyli w temperaturze pokojowej. W naszym przypadku machina ruszyła . Życzę powodzenia. Buziaki dla calej rodzinnki

  8. Cóż to jedna qpa w porównaniu z „całokształtem”. Dacie radę!( jak zwykle). A i odrobina narzekania jest całkiem na miejscu. Przesłodki blog o przesłodkim Franciszku skąpi nam takich złych wieści, choć zdajemy sobie sprawę, że lekko nie jest. Z nowym dniem wstaje nowa radość w postaci całusów i pierwszych słów dla mamy a qpa odchodzi w zapomnienie. Kichać na Potworzastego! Franek górą!

  9. Nie głupio pisać – ale przykro czytać .. Chyba sobie do końca nie wyobrażam dlaczego tak jest – polecam otręby pszenne i owsiane choć nie wiem czy to w tym przypadku zadziała. Dzielniak

  10. Frankowa mamo!
    Wiem, że masz dużo fanów, więc tym samym Twoja droga przebicia będzie łatwiejsza 🙂 Jeśli masz ochotę, zapraszam do głosowania na Fundację UKS Kaliszanin na stronie: http://www.szkolkinivea.pl/nursery/978.html . 100 pierwszych klubów dostanie gadżety do grania od Nivea. Niestety trzeba się zarejestrować, żeby móc zagłosować.

    Aha, glosować można codziennie – im więcej głosów tym większa szansa na wygraną! 🙂
    Dziękuję i życzę samych pogodnych dni! 🙂

  11. O też miałam pytać o nakrętki a tu proszę,też ich trochę nazbierałam,niby nic a jednak coś:)Mam nadzieje,że się przydadzą:)

    A dla Franusia-wielki buziak! niecha ma słodziaszek:***

  12. Przykra sprawa z problemami, nam dorosłym nieraz wielki problem to sprawia a co dopiero małemu dziecku. Trzymamy kciuki aby było lepiej. Jako gastrologa polecam szczerze dr Szymańską z Zagorzynka służę telefonem w razie co. A co do wcześniejszych wpisów o miodzie polecamy własny, nawet dostarczę w prezencie ale jest pytanie czy Frankowi nie zaszkodzi? Dlaczego? Poniewaz teoretycznie do 2 roku życia miodu się nie podaje, najlepiej zapytać lekarza prowadzącego. Dajcie znać a pszczółki przylecą z miodkiem 😉 Pewnie najlepszy byłby akacjowy na czczo rano.
    Pozdrawiamy i ślemy buziaki 😉

  13. Witajcie ponownie wielbiciele Frankowej rodzinki Żanetko tknięta twymi obawami przejrzałam neta w sprawie podawania miodu dzieciom do 1 roku życia – nie polecają podawać. Mój syn blokował się jak miał 1,5 roku i to było jedyne naturalne „działadełko” w naszej sytuacji. W przypadku Naszego Misiaczka stosowanie wszelkich wspomagaczy typu czopki lub syropki wydaje się bardziej szkodliwe zawsze to chemia. Przy naszej miksturze zaleconej przez lekarza zresztą po 2 tyg mieliśmy już stabilizację.
    Życzę dużej qpy.
    Buziaki dla ulubieńca wszystkich tu zaglądających

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *