We czwórkę pod jednym dachem jesteśmy od ubiegłej środy. Dom jeszcze stoi, obiad jest codziennie, śniadania jemy razem i tylko od czasu do czasu zaskakuje nas… logistyka. Tam nas. Mnie zaskakuje. W końcu oficjalnie jestem księżniczką i mam w domu trzech facetów. Trzech prawdziwych facetów. Rozumiecie dziewczyny?
W czasie, kiedy jeden poszukuje dowodu rejestracyjnego i kluczyków do auta, drugi natychmiast potrzebuje komputer, bo musi obejrzeć rajd, zaś trzeci jest głodny- notorycznie i bez przerwy. Albo na przykład taki obiad. Obiad Leon je jakieś sześć razy, Franek raz, ale za to w tym samym czasie, co szóstka Leona, no i jeszcze Tata- też człowiek, jeść musi. No, albo kąpiel taka. Najmłodszy płacze, bo przecież kąpiel to zło, starszy płacze, bo płacze młodszy, więc pewnie go coś boli, a on troskliwy taki i empatyczny to też płacze. W atmosferze płaczu więc łypiemy z Tatą na siebie niepewnie i staramy się… nie rozpłakać do kompletu. I pomyślcie sobie, że potem te skarpetki do prania i te dziewczyny na castingach i ten Tata zakręcony i w tym wszystkim księżniczka-logistyczka.
Ale jak ich już wszystkich wieczorem jakoś ogarnę i zagonie na kanapę, to nic mi już chyba w życiu więcej nie potrzeba. 😉Ale żeby nie było! Nie chodzę w dresie do południa, raz już nawet zrobiłam sobie makijaż i mam czyste włosy 😉 Tylko kurczę do komputera nie ma kiedy usiąść…
Az sie poplakalam! Gratulacje!
Jasne, ze kapanie to ZUO! Szmatka przecieraj! Wszystkich 🙂
No i stało się …..Jest statystyczna Rodzinka czyli 2+2 😀 Widzę Ania, że jakoś wszystko ogarniasz skoro makijaż już był i włosy umyte no i rzecz jasna faceci nakarmieni to muszę przyznać, że spisujesz się na medal …..złoty medal oczywiście 😀 Pozdrawiam Was serdecznie, a tak na marginesie to Szymon teraz bardziej chyba w chłopakach zakochany niż w Matce 😀
Nie no jak już makijaż jest to ekstra. Tylko piszesz Matko że Twoi mężczyźni muszą jeść a przypominam że Ty również Matko musisz jeść żebysiłę mieć aby ogarnąć tych Panów bo wiadomo jak się im popuści to….:-) Pozdrawiamy
Właśnie, właśnie, niech Mama Ania nie zapomina o jedzeniu własnym. Jak mi maluchy robiły aferę nie dając zjeść to zawsze tłumaczyłam takiemu oseskowi „żeby krowa dawała mleko trzeba ją regularnie wypasać” :D.
No księżniczka z prawdziwego zdarzenia! Otoczona trzema przystojniakami 🙂
Gratulacje najszersze…Jesteście wzorem kochającej ,pełnej nadziei i radości życiowej Rodziny….
Patrzę na te zdjęcia, czytam wpis i nie przestaję się uśmiechać!
Uwielbiam 😀 😀 😀
Gratuluję synka a właściwie dwóch bo za tą opiekuńczość i empatię to Frania tez należy docenić. Kiedy pisała Pani jakiś czas temu o swoim przeziębieniu, że tylko naturalne medykamenty i że Pani mężczyźni opiekują się Panią jak księżniczką to jakoś coś mi tak zaświtało czy aby Franio nie zostanie starszym bratem no i stało się:)
Jej…dawno nie wchodziłam i zobaczyłam zdjęcie jak mąż patrzy na małego i od razu coś nie tak…to nie obce dziecko….patrzy z taka miłością… Gratulacje…nam się nie udało też we wrześniu bylibysmy 2 + 2… Tak się cieszę że szczęścia… Pozdrawiamy.
Gratulacje! Widać, że rośnie kolejny partner z patrolu! :)) Nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć zdrowia, no i do zobaczenia (mam nadzieję) na patrolu wspólnym z Frankiem 🙂
Ania wkurzę Cię, ale najbardziej z wpisu ucieszył mnie fakt, że Leon konkretnie płacze… znaczy się siłę chłopak pokazuje
eeee mnie też ten płacz cieszy- zła matka, co nie? 😉