Gdzieś czytałam, że ten rodzaj uczulenia dopada dzieci mniej więcej około dziesiątego roku życia. Potem następuje uzdrowienie nazywane burzą hormonów, a z dorosłością to podobno różnie bywa: jedni są uczuleni, inni nie.
Naszego Frania uczulenie dopadło niedawno. Czym jest spowodowane, doprawdy nie wiem. Zdarzają się jednak wieczory, kiedy nie ma po nim ani śladu. Są także takie, w czasie których nabiera na sile i nic nie jest w stanie przekonać Dziedzica do zmiany decyzji. Franciszek uczulił się na wieczorną kąpiel. Niestety. Zatem wieczorny rytuał wygląda tak:
-Franio idziemy do kąpania.
-Nie!
-Dlaczego?
-Bo (i tutaj dowód w postaci filmu):
No tak. Wszystko jasne. Moj Brunet wieczorowa pora jest uczulony 😉
hahaha, to Brudasek jeden 😀 czasem trzeba zrobić sobie dzień lasu 😀
haha no i wszystko jasne 😉 Po co tu dociekać 😀 U nas Pola też coś ostatnio miga się od kąpieli, mówi że jej woda za gorąca 😀
Damian- a myślałam, że to tylko chłopcy chcą być brudaskiem. Gorącą wodę przerabiamy co drugą kąpiel! 🙂
Brudasek Brudaskiem ale jak Franio pięknie i pewnie w rączkach trzyma to coś 🙂 Pozdrawiam i życze pięknego dnia 🙂
Dokładnie! I jeszcze tym obraca.
I nikt już nie zwraca na to uwagi takie to oczywiste 🙂
Macie rację dziewczyny- teraz to już jest TAKIE OCZYWISTE. 😀
Piękny brudasek 😀
bo odpadne.. bo Franio jest brudas. no i juz. po zawodach 🙂
Może Francyś wyznaje zasadę „CZĘSTE MYCIE SKRACA ŻYCIE” 😉 Jest cudownyyyyy!!!! Nasz Kochany słodziak :-*
Tak, zdecydowanie to jest jego najnowsza zasada! 🙂