Kochany Mikołaju,
wiem, że nie do końca byłam grzeczną dziewczynką w tym roku, ale tak sobie pomyślałam, ze gdybyś znalazł wolny budżet, mógłbyś spełnić moje życzenie.
Zaskoczę Cię pewnie, ale wbrew pozorom wcale nie chodzi mi o dłuższe nogi i większy biust (przyjmijmy, że błędy konstrukcyjne zwalamy na moich producentów). Wcale też nie chcę mieć willi jak z Dynastii, choć nie powiem, basen w garażu byłby całkiem mile widziany. Nie stresuj się jednak chłopie! Na basen sobie jeździmy publiczny, bo to i mobilizacja do wyjścia z domu i możliwość do nawiązania nowych kontaktów towarzyskich. W zasadzie to mogłabym Cię prosić o bujniejsze włosy, ale te aktualne suszę już jakoś 20 minut, przez co stałam się osiedlowym mistrzem w gonieniu autobusu, więc póki nie przyjeżdża po mnie firmowy szofer (ekhm, to też nie jest TO życzenie), to jest w porządku. Spóźnianie się do pracy mam wliczone w służbowe obowiązki. Uznajmy zatem, że z urodą jakby nie odbiegam od ogólnych norm, więc w tym rejonie Ty- Mikołaju i kliniki plastyczne świata mogą spać spokojnie.
Pewnie myślisz, że męża? Że nowego? No weź! Tak się szczęśliwie w mym życiu poskładało, że mąż kandydatem na męża będąc, przeszedł wszystkie testy i egzaminy, zdając je na celująco i spełniając wszystkie wygórowane normy moje i swojej niedoszłej naówczas teściowej. Mądry Ci on jest, że ho ho i a zdarza się ku zazdrości mej nieukrywanej, że niewiasty na ulicach łypią na niego wzrokiem. Ku przestrodze kilka pierwszych zmroziłam wzrokiem… Tak. Nowy model męża jest mi zupełnie zbędny.
Przechodząc do sedna zatem, mając jednocześnie na uwadze wszelkie tegoroczne przewinienia oraz prosząc o łagodny wymiar kary, niniejszym formułuję taką oto prośbę:
Mikołaju kochany! Spraw, bym w przyszłym roku mogła nadal pisać tego bloga, by jego Bohater rósł w zdrowiu i sile, by sam mógł powiedzieć o czym marzy. By był. Proszę Cię Mikołaju byś dał siły, to my postaramy się o środki, by pomóc Mu być.
Niczego nie boję się bardziej, niż tego, że kiedyś może Go nie być.
Marzę tylko o tym, by był. Dasz radę?
Z uściskami,
mama Franka.
Frankowa Mamo, ja w swoim liście do Świętego też poproszę by Franek był… by był zdrowy i szczęśliwy, byś mogła opowiadać nam o tym wspaniałym niebieskookim Młodzieńcu i aby to on kiedyś nam o sobie pisał! Tym czasem zbieramy dla Frania nakrętki i wkrótce postaramy się je spieniężyć. Ściskam
Siedzę, czytam i ryczę…i ryczę i dziękuję Ci Aniu za ten list. Dobrze, że jesteście! Kocham nieustająco <3!
Frankowa Mamo!
W związku z tym, że właśnie w niedzielę przyjęłam oświadczyny pewnego cudownego mężczyzny to moje mikołajowe życzenie się 'samospełniło’. A zatem, co by dodac mocy Twemu uroczyście dołączam w kopercie w żyrafy (jakże by inaczej) list do Świętego Mikołaja następującej treści:
„Kochany Święty M.
Niech się spełni Frankowej Mamie, żebym ja mogła dalej oglądać, czytać i słuchać Franklinowych I LOVE YOU-ów – głośnych, dużych (tyjących z umiarem), silnych I LOVE YOU-ów. I całej masy innych arcyinteresujących rzeczy.”
Trzeba Ci wiedzieć, Frankowa Mamo, że Mikołaj życzenia pomnożone spełnia zawsze! Czego sobie, a Wam przede wszystkim życzy ciocia Judyta (czytaczka z Madrytu!)
piękny list…podpisuję się rękami i nogami!! zdrówka Franklinowscy:)
Każdy kto chociaż raz zajrzał na tego bloga, na pewno dopisze podobną prośbę do swojego listu. U mnie również ona jest na pierwszym miejscu.
Kurczę, wzruszyłam się czytając ten list.
Pani Aniu, czytam i płaczę. My też chcemy tylko tego, żeby pani pisała w następnym i kolejnych latach tego bloga, by F. był długo długo z nami… Kochamy was.
No poryczałam się normalnie…..
Mikołaj na pewno spełni życzenie… w przeciwnym razie będzie miał ze mną do czynienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🙂
Pozdrawiam serdecznie i buziaki dla Frania 🙂
Niech się spełni!
I ja wygórowanych życzeń dla siebie nie wymyśliłam, tylko żebyśmy byli w zdrowiu nie gorszym i miłości. I to dotyczy Frankowej Rodziny też, tak że tego – bardzo Cię Mikołaju proszę, spełniaj 😘
No i zaś ciary mnie przeszły a oczy się zaszkliły i pewna jestem że to jeden z piękniejszym listów do mikołaja! No i skoro mama tak pięknie mu napisała to on teraz nie ma wyboru i prośbę spełnić musi jakby co Franio zamruga mu oczkiem no i mikołaj kupiony!! A ja tam głęboko wierzę żę Franek zabierze mamie zajecie i za kilka lat podkradnie tego bloga i będzie sam pisał byle by tylko filmiki umieszczał tak co bym mogła oczy nacieszyć 😉
Całusy dla tego małego szkraba! No i mamę też nieśmiale pozdrawiam no i tatę troszkę tak co by nie zostać zmrożona jakimś zaklęciem bo swojego męża posiadam i równie on cudowny.. Trzymajcie się dzielnie!!
Frankowa mamo to najpiekniejszy list jaki w życiu czytalam. Łzy same cisną się do oczu, wszyscy czytacze w tym roku też chcą tylko jednego, żeby Franio był! był taki jaki jest, cudowny, promienny, choc w watłym, malym ciałku , to z taką siłą, odwaga i wolą życia.
z uściskami z mroźnego Krakowa :*
oj oj oj ja też ryczę w sumie często tu ryczę 🙂
Hej Kochani:-)
Pamiętajcie, żeby 6 grudnia o godzinie 18:45 włączyć tv Polsat i obejrzeć MIKOŁAJKOWY BLOK REKLAMOWY!!!!! Pomóżmy chociaż w taki sposób chorym dzieciakom! To nic nas nie kosztuje a tak wiele może!
Pozdrawiam wszystkich czytaczy Frankowego bloga 🙂
Aniu jak ja rozumiem Twój list..Niby podszyty żartem, ale taki prawdziwy i szczery….
Tez podobny napisałam na blogu…też prosiłam Mikolaja by ktoś BYŁ. Tylko ty prosisz by ktoś nie zniknął a ja by się wreszcie w naszym życiu pojawił…. och jak rozumiem Twój list Frankowa mamo…
życze Ci z calego serca by Mikołaj twoje życzenie spełnił
Frankowa Mamo !
Życzę Ci by Mikołaj spełnił Twoje życzenie…
Chciałabym z całego serca być owym Świętym Mikołajem dla Franka i…. dla mego Nastolatka i dla wszystkich dzieciaczków doświadczonych chorobą…
Aniu obiecaj, że jak do Was trafi TEN MIKOŁAJ to go wyslesz do nas…
Znam Twoje demony, mnie też nie odstępują…
Kto jeszcze pisze listy do Mikołaja? 🙂
Ile to się człowiek napłacze czasami….
Wszyscy tutaj wierzymy,że Mikołaj odczyta i Mikołaj spełni:) Bo nie ma innej opcji przecież.
P.S gdzie można na chwilę obecną oddać zakrętki dla Frania?
Uwielbiam Was po stokroć :***************
I ciepło pozdrawiam!!!
Pub BeKa ; Kalisz ul. Piekarska 13 ….POZDRAWIAM
Trzeba wierzyć w Mikołaja z całych siła , a marzenia się spełnią.
Nie jestem w stanie nic więcej napisać, bo łzy zalewają oczy.
ja też dołączę swoją prośbę o zdrówko dla Synka on musi Byc …nie tylko dla Was ale dla nas wszystkich by siłą napędową.Pozdrawiam.
To najcudniejsze zyczenie musi się spełnić :-)))
i znów ryczę!
Jesteście kochani!
ja tez sie podpisuje pod tym listem!:) buziaki dla Franciszka
ja tez sie podpisuje pod tym zyczonkiem:) buziaki dla Franciszka
Mamo Franka, nie wiemy co będzie za rok, dwa, dziesięć.
Cieszmy się obecną chwilą, tylko ona jest życiem. Prawdziwym życiem.
Widziałam jak Mikołaj wkradał się do Waszego domu… 😉
Wszystkiego najlepszego z okazji mikołajek dla Franusia :-*
Kochani!! Jestem wzruszona i mam ciarki na ciele czytając to. Inni martwią się i proszą o nowe samochody, biżuterię ipt. dobra materialne. A to jest nic co trwa… Dlatego chcę by Mikołaj spełniał Wasze życzenia! To najpiękniejsze zyczenie jakie widziałam! Prosić o zdrowie, o synka!!
I jesli nie spełni to przestanę w niego wierzyc :/
Dużo sił życzę!!
Nie powiem że łza się nie zakręciła,
nie powiem że gdzieś mnie tam w środku serce nie ścisnęło,
nie powiem że nie poczułam żalu że musiałaś o takie rzeczy prosić Mikołaja,
ale powiem CI, że spotkałam GO dzisiaj i kazał Ci przekazać „dużo wytrwałości”… w pisaniu bloga…oczywiście bo list Twój przeczytał i nawet bez Niego marzenie Twe spełnił…
Bo ON spełnia nawet te najskrytsze marzenia Cudownych i Dobrych Ludzi:)
Piękny ten list Aniu. Mogę się podpisać pod każdym jego słowem….
Najlepszych Mikołajek.
Najpiękniejszy list d Św. Mikołaja. Wierze, że się spełni i będziemy czytać o Waszych nowych sukcesach.
To ja oddaję swoje życzenie żeby wzmocnić Twoje.
…
Ten list Frankowa Mamo napisałaś z takim humorem, z taka radością i smakiem.. a ja siedzę i ryczę, nie da się inaczej!
Mikołaju, co roku będziesz dostawał od Mamy Frania i od nas list identyczny, przyzwyczaj się i zawsze go spełniaj, ok?
Poraziło mnie to…czytam i ryczę…ryczę i ryczę!
Oby te marzenia sie spełniły!!! Franio nasz pozdrawia Frania Waszego:):):)
Trzymamy kciuki i dopisujemy się do tych życzeń !
Piękny list i myślę , że takie listy od serca się najczęściej spełniają tego Wam życzę.Ściskam naszego bohatera i życzę by Franka marzenia wszystkie się spełniły.Jestem mamą Wiktora i pewnie nie jedną mama chorego dziecka ma takie marzenie ,ale nie każdy umie ubrać wszystko w piękne słowa.
Trwaj chwilo, jesteś taka piękna!
Andzia toś mi, ale ciary i mokre oczy na noc zafundowała ;'( Tak bardzo prawdziwe jest to Twoje życzenie, że modlę się o to aby spełniało się przez długie, długie lata……..przez wiele, wiele takich świąt…..Ach……no to sobie teraz poryczę, a co nikt tego nie widzi. więc czemu nie ? Pozdrawiam Was serdecznie i całuję najmocniej ( jak tylko całować wirtualnie można ) 😀 Jeśli jeszcze jesteście u „Gruszeczek” to i ich ode mnie wyściskajcie na te święta :* :* :*
Jak zawsze piękny wpis, piękny list, piękne słowa, ja również dołączam się do życzeń i ze swojej strony również poproszę Mikołaja o zdrówko dla Franka, mi samemu wystarczy mała ruzga 😉
Każdy z czytaczy ma to marzenie w serc- by Twoje Mamo Franka marzenie się spełniło. Kochamy czytać o Waszych przygodach 🙂
Cudowna Frankowa mamo nie znam Cie osobiscie ale bede sie modlic i ufac ze Twoje zyczenie wyslucha gora i za posrednictwem Mikolaja spelni Twoja prosbe..WIERZE ZE DOBRA ENERGIA,POZYTYWNE MYSLENIE powroci jak bumerang niosac same dobre rzeczy ufaj aniolom strozom one tylko czekaja aby spelniac zyczenia…te wznoisle i piekne 🙂
ściska mocno…………. ściskam kciuki za WAS, żeby się spełniło… ja też poproszę Mikołaja o to samo :************trzymajcie się
Mamo Frankowa :* Wszyscy będziemy słać prośby do Mikołaja i do Gwiazdki i do Aniołka i do Dziadka Mroza tam gdzie się ta, a wam wyślemy uściski gorące, aż tak, że śnieg w okół domu wytopią.
:*
To ja tez rezygnuje ze swoich zyczen na 2017! Niech Wasze przybiora na mocy.
Mikolaju wysluchaj prosby mamy i wszystkich tu pisacych zeby Franio byl zdrowy ps. z UK
Kochany Święty Mikołaju!
Ja wiem, że są wakacje, że nie ta pora, ale właśnie w ciągu trzech dni przeczytałam całego bloga , te kilka lat w trzy dni, przy pracy, trójce szalonych urwisów. Sama jestem w szoku, bo nigdy nie mam czasu i siły czytać. Ale nie mogłabym normalnie funkcjonować, gdybym go nie przeczytała, jestem bardzo niecierpliwa. BLOG dał mi wiele wzruszeń, i choć znałam historię Franka i jego rodziców, śledziłam losy Frankowej rodziny to nawet nie zauważyłam, że ten blog istnieje! Gapa jestem z natury okrutna. Jak ja tego nie zauważyłam, nie wiem 🙁 Ale, kochany Mikołaju, opiekunie prawdziwej miłości i ludzi zakochanych, zbliżają się moje urodziny, obiecuję, że nie będę upominała się już o żadne prezenty urodzinowe, świąteczne. Proszę Cię, żebym mogła czytać bloga Franusiowej mamy, abym mogła oglądać wesołą buzię Franka. Bardzo Cię proszę o kilkaset worków siły i
zdrówka dla Franka i porządnego kopniaka dla tego potworzastego, żeby schował się i nie dawał o sobie znać.
Życzę Ci tego Aniu z całego serca…
Chwilo trwaj … pozdrawiam Franka mame i Mikołaja jest moc ☺️
Czytałam, śmiałam się i płakałam . Mikołaj na pewno takiej prośby nie odmówi! Buziaki dla całej waszej rodzinki i zdrówka dla chłopaków !😘😘😘😘
Azaliż piękny to list ów. Mam nadzieję, że zacny adresat listu przychyli się do prośby Francysiowej Matuli, Tatuli, reszty Famili & nas – całej rzeszy kibiców i miłośników Franka 🙂
Mikołaju, jak Mama prosi to nie ma to tamto-musisz dać radę!! <3 <3 <3 <3.
Uściski dla całej Frankowej ekipy z Nim na czele rzecz jasna 🙂