Ciężko jest być rodzicem Celebryty. Jeszcze ciężej jest, kiedy Celebryta ów ma pewien wstydliwy problem i matka próbuje rozwiązać go publicznie. Słowo się rzekło, jak to mówią porządni górale, więc lecimy z nowinkami ze sfery… Tej, o której wszyscy wiedzą, a mówić nie wypada.
Jest TROSZKĘ lepiej. Do menu wprowadziliśmy kilka dość istotnych zmian i po dwóch dniach widać NIEWIELKĄ poprawę. Wczoraj, co prawda pozbywaliśmy się jeszcze resztek ubiegłotygodniowych z organizmu i wieczór nie należał do najprzyjemniejszych, ale dziś to już cud, miód, malina. Przede wszystkim: póki co pozostajemy wierni Bebilonowi Pepti. Odstawiamy na razie naleśniki na prawdziwym mleku i dorosłe jogurty. Dziedzic je częściej, ale mniejsze porcje (pomysł skuteczny, z gatunku na 5+ należący do taty). Franklin pije zamiennie z wodą sok z marchwi i przegryza tartym jabłkiem. Do tego otręby do kaszki i owsianka na śniadanie. Na obiad mamowa zupa. Ryba raz w tygodniu.
Pytacie o te niewielkie efekty? Bardzo proszę:
-brzuch miękki – Dziedzic szczęśliwy
-zjada z ochotą- bo mniej, ale częściej
-pije dużo
-… i puszcza bąki (wiem, nie powinnam).
Milo slyszec ze postepuje cos w tym kierunku:)a wiesz ze puszcze baczki to dobrze bo nie puszczane ida do gory i ma sie ze tak brzydko powiem posrane pomysly i pozniej mam takich jak w opisanych w poprzednich poscie mowa oczywiscie o kolejce w szpitalu
Gwiazdy mogą puszczać bąki:))))))))))))
Ach, i bardzo dobrze! Oby się poprawiło!
Ciężki dzień i łza pod powieką. Pytanie : co robić? pozostaje bez odpowiedzi.. – dobrze, że jesteście !! dziękuję, że Was mam tutaj . To taka iskierka , taki pozytyw na koniec dnia !
A co tam , bąki też bywają w wielkim świecie :-)))
A co do bąków to one są fajne !
…bąki puszcza każdy. Puścić bąka ludzka rzecz 🙂 …
Jeszcze dwa dni i zmodernizowana dieta sprawi, że wstydliwy problem przestanie być problemem – trzymamy kciuki oby tak było.
Nic tak nie cieszy jak porządny bąk po kilkudniowym problemie !!! 😀
Bąk to najważniejsza sprawa przy dobrym trawieniu. A i zawsze tatuś może zwalić winę na synka i odwrotnie:P Z tego co zauważyłam to u nas marchewka powoduje zaparcia więc jej unikamy ( pod postacią soku też) ale każde dziecię jest oczywiście inne;) PoZDRAWiAMy
Eeeee tam, nie powinnaś. Jakie nie powinnaś?
Bąk i qpa to ważna sprawa.
Nam tu żaden bąk nie straszny;-)
Dooobrze, ze jest lepiej;-)
Bardzo się ciesze że jest lepiej z Franiową qpą. Oby tak zostało jak najdłużej.
HIHI mój tata ma pewnien niewybredny żart o puszczaniu bąków;) nie nadaje się na szersze forum do powtarzania:) ale cieszę się że jest poprawa. oby tak dalej pomysłowi rodzice:)
Ps. dodawanie i odejmowanie rozumiem ale mnożenie o 22.25?:)
No brawo, wreszcie poprawa! Co z USG? Mam nadzieję, że problemy gastryczne są wynikiem wzbogaconej diety Franka. Bąki ludzka rzecz, u malucha wręcz porządana (wiem, bo mój synek miał kolki, całymi dniami czekaliśmy na bączka). I tradycyjnie na koniec: GOŃ SIĘ POTWORZE.
Kamień z serca, że już lepiej.