Mamy problem na wiosnę.

Objawy:

-rozdęty brzuszek, niepokój, rozdrażnienie, twarda, sucha i bolesna qpa.

Franklin w dalszym ciągu walczy ze swoim stałym problemem. Wycofujemy powoli z diety wszystko to, co mogłoby być przyczyną złego samopoczucia Dziedzica. W ciągu dnia Młodzieniec ma średni nastrój, jest podsypiający, nieszczęśliwy.Nie chce jeść, bo choć jest głodny, to brzuch ma przepełniony i nie ma sił pozbyć się zbędnego balastu. Spać poszedł bez kolacji z zaaplikowanym czopkiem, co zaowocowało pozbyciem się części zalegań w jelitkach. Jest godzina 23:48. Franek co chwilę się budzi, jest niespokojny, trochę kłóci się z respiratorem, postękuje przez sen. Nie wygląda na chorego, ale ewidentnie coś go męczy. Poczekamy do rana. Jeśli noc będzie niespokojna, jutro zadzwonimy po Doktor Pediatrę. Na szczęście całkiem sporo pije. Nie ma podwyższonej temperatury. Perystaltyka ok, rurka ok- sprawdzone przez Doktora Opiekuna, którego Franuś uznał za sprzymierzeńca, bo dziś jako jednemu z nielicznych podarował uśmiechy i udzielił pogadanki.

Pytania, na które szukamy odpowiedzi:

-czy powodem Frankowych problemów jest nieodpowiednia dieta, która ostatnio stała się  bardziej „dorosła”? (wykluczyliśmy poranną kaszkę na rzecz całkiem kalorycznych, poważniejszych śniadań)

-czy to opadająca siła mięśni brzucha, które nie potrafią się napiąć, stały się winowajcą problemu Franciszka? (to podobno i tak cud, że Franek do tej pory ma taką siłę mięśni, że je samodzielnie i łyka)

Jak to zwykle bywa, będziemy stosować najpopularniejszą w świecie metodę prób i błędów. Zaczniemy od diety. Może powrócimy na kilka dni do porannej kaszki, a na deser będziemy dawać głównie jabłka? Na pewno zrezygnujemy z gruszek (które Franek lubi) i dorosłych jogurtów oraz naleśników na dorosłym mleku (może to to?).

Ech, przesilenie wiosenne nas dopadło chyba i choć wydarzyło się u nas sporo pozytywów, to może o nich jutro. Dziś Franek.

Dobranoc.

 

26 myśli w temacie “Mamy problem na wiosnę.

  1. Jesteście bardzo dzielni! I wierzę,że Franio wróci do pełni sił , a brzuszek będzie się wyprożniał. Myslami jestem z Wami!
    ściskam Franklinowskich !

  2. Frankowa Mamo wydaje mi się, że dieta Franklina jest ok,wiem z doswiadczenia, ze duże ilości soku jabłkowego po kilku dniach wywołują biegunkę,więc może w tą stronę?
    Buziaki dla Dzielniaka a dla Was dużo cierpliwości i wytrwałości w walce z qupą 🙂

  3. młodzieniec nasz też miał taki problem babcia domowa w tajemnicy przede mną dała Olgierdowi soku z…kiszonej kapusty. Efekt taki,że qpa jak chałupa była:-D

  4. Oj bidulek, ale wiem coś o tym. Radziłabym zapytać lekarza o dostępne środki jakie można podawać małemu Dziedzicowi żeby mu kupka lepiej poszła, my używamy Forlax, Dicoman junior i laktulose.

    Pozdrawiam i buziaki

  5. Chyba jednak zbyt dorosłe śniadania.
    Może więcej wypełniaczy typu jabłko, banan,
    gotowane buraczki, gotowana marchewka.
    Mam pod opieką 14 miesięczną Maję
    i na jej kupkach dokładnie widać ,
    co robimy źle a co dobrze.

  6. Nie ma na co czekać Pani Aniu trzeba poradzić się lekarza. Żeby jak najszybciej przywrócić Franusiowi dobry Humor. Może nie ma co tak szybko rezygnować z tych wspaniałości kulinarnych tylko wprowadzić coś na pobudzenie jelit właśnie. Czekam na jakieś wieści, oby już były troszkę lepsze.
    Buziaczki dla Franusia

  7. Biedny Mały Dzielniak. Być może to przestawienie na bardziej kaloryczne posiłki, może jego brzunio nie jest jeszcze na to gotowy. Franciszku Kochany życzymy Ci dużo dużo siły i zdrówka… i uśmiechu… Trzymamy kciuki mocno! mocno! mocno! za powrót do formy.
    Kubuś z mamą

  8. Co ja tutaj czytam, takie problemy ma mój ” wnusio ” :(. Aniu spróbuj zetrzeć na tarce jabłko i podać Franusiowi. Ja takie eksperymenty stosowałam na Julci i jabłko zawsze pomagało. Może to coś da. Mimo tego kontakt z lekarzem też jest wskazany. Całuję Was mocno i czekam na pokrzepiające wiadomości :* :* :*

  9. Aniu, dieta pewnie nie, bo sama kaszka jest przecież bardzo zatwardzająca, szczególnie kaszka na bazie ryżu. Pisałaś ostatnio, ze Franio zaczął pić dużo wody. Może chociaż raz-dwa razy dziennie popiłby soku śliwkowego/gruszkowego (śliwkowy jest tylko z HIPPa) – na naszego Franiutka działało to rewelacyjnie jak jeszcze nie chodził i były problemy z perystaltyką.

    Mam nadzieję, że mądre doktorowe głowy wymyślą coś mądrego, aby pomóc krasnalkowi.

    Usciski dla Was, kochani
    A.

    Ps. Te zadania matematyczne u Was po nieprzespanej nocy…;-)

  10. Witam,dzięki Preclowi poznalam i Franciszka -suuper.
    A teraz sprawy kupy. Moja córka cierpi na zaparcia od 10 lat, brzuch jak balon i wyczuwalne kamienia kopowe pod powłokami brzusznymi, do tego płacz,prężenie. Nie pomagało nic. Lekarz w tak extremalnych sytuacjach zalecił wlewkę z enemy. Wiem , wiem, wspomagacze rozleniwiają , ale ….ten płacz dziecka był nie do wytrzymania. Wystarczy 20 ml. Zeby odbyło się to najmniej inwazyjnie na strzykawkę ,zakładamy lateksową końcówkę z cewnika Foleya, ok 10 cm, pupkę wcześniej smaruję maścią wit. Pomaga , a od jakiegoś czasu córce zdaża się zrobić qpe samej.

  11. Pewnie wszystko na raz 🙁

    faktycznie spróbowałabym śliwek i soku gruszkowego, odstawiłabym kaszkę na bazie ryżu (lepsze są te typu 7 zbóż)
    morele i kiwi nie zaszkodzą.
    ograniczyłabym mleko (bo zapiera)

    Trzymajcie się biedaki.

    • Kochane ciotki!
      Nasz Franuś je tylko kaszki zbożowe (właśnie Nestle 7 zbóż, 5 zbóż z lipą, owsiana itd.), bo po ryżowych to już w ogóle miał masakrę. Od suszonych śliwek go wzdyma, ale spróbujemy z sokiem w mniejszych ilościach. Nie jada bananów, czekolady, kakao. Na potęgę zjada kiwi- bo lubi. Tata przyrządza też tarte jabłko. Obudził się w nieco lepszym nastroju, a i słońce od rana świeci, więc może będzie spokojniej. 🙂

  12. Niestety w takim razie metoda prób i błędów 🙁
    Każde dziecko inaczej reaguje.
    Maja jest za mała na surowe marchewki,
    ale może Franuś jest duży na tyle ?

    Surowe marchewki w całości świetnie pomagają dorosłym,
    systematyczne jedzenie jednej średniej dziennie wystarcza,
    by uregulować problemy jelitowe..

    Ale w przypadku Franusia zapytać dietetyka czy wolno,
    a jeżeli wolno, to utrzeć na najmniejszej tarce.
    Marchewka surowa zwiększa objętość
    i bardzo ułatwia delikatne opróżnianie jelit.
    Tak samo gotowane buraczki.

  13. Nie znam się niestety, ale próbujcie, tak jak planujecie, próby na pewno nie zaszkodzą – oby nie! Jeśli uda się problem załagodzić przez zmianę diety to super, bo 2 wariant w ogóle nie wchodzi w grę… !!!!

    Dużo uśmiechu i słońca!!!! 🙂

  14. Widzę, że ile cioć tyle rad. A któż nie zna dziecka lepiej niż jego matka. Trudno coś poradzić, biorąc pod uwagę, że Franuś zwyczajnym dzieckiem nie jest. Mam tylko nadzieję, że wszystkie te dolegliwości spowodowane są nagła zmianą diety, do której frankowy przewód pokarmowy nie był przygotowany. Nagromadziło się frykasów i brzuszek nie potrafi sobie poradzić. Tak sobie tłumaczę. Pozdrawiam i czekam na dobre wieści.

  15. na mojego Wojciecha działa chrebatka koperkowa niewiedzieć czemu. jak by mógł to qpy pozbywał by się uszami po niej;) zawsze możecie spróbować bo to napewno niezaszkodzi. podobno też leciutki rumianek działa rozlużniająco na takie sprawy. a z jedzienia?? hmm napewno pestki dyni bądź slonecznika ale niewiem czy mały może już takie rzeczy wcinać.
    pozdrawiam

  16. Aniu,
    wróćcie do kaszki – wielozbożowa ma dużo błonnika, więc powinna włatwić qupie wyjście;p myślę, że może to też być wina „dorosłego” mleka, ponieaż Franio może mieć problem z trawieniem białka – hydrolizaty białkowe (rozłożone białko) tj. Bebilon nie sprawiały
    Mu tyle problemów.
    Nie podawaj Małemu gotowanej marchewki i bananów, bo działają zapierająco – możesz spróbować sok z surowej utartej marchewki i sok jabłkowy lub ze śłiwek (ale ostrożnie bo może powodować wzdęcia). Możecie też spróbować Lactulose.
    Pozdrawiam i buziaki przesyłam

  17. …błonnik błonnik i jeszcze raz błonnik 🙂 naleśniki można zrobić na wodzie z oliwa z oliwek z dodatkiem maki pełnoziarnistej, chlebek z masełkiem na śniadanko owszem, ale pełnoziarnisty, placuszki otrębowe z jabłuszkiem. siemię lniane też może pomóc…

  18. Nie zmam się na dzieciach, ale na dorosłych dieta w której jest więcej biała niż warzyw działa zapierająco (vide Dukan), a wy postawiliscie na ryby anyosteoporozowo, chyba?
    A jakby do kaszki dosypać łyżeczkę otrąb?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *