Przyjechał do Franka wczoraj. Ma 30 cm wzrostu, niebieskie (oczywiście!) oczy, rumiane policzki i blond fryzurę. Nosi spodnie jeans, kamizelkę i skarpetki, które najbardziej zachwyciły Dziedzica. Póki co, dopiero się poznają. Jedli razem kolację i razem zasypiali. Ku swojemu zdziwieniu Franklin odkrył, że jego nowy kompan ma tylko jeden „pakukek” przy każdej dłoni. Za to „pakukek” ów obcałowany został już siedem milionów razy. Na prośbę Cioci Oli zamieszczamy fotorelację z przybycia Juniora.
„Co to jest Tato? ” Padło szesnaście tysięcy razy. Junior był naprawdę solidnie zapakowany…
„Ojej! Kolki!” – Dziedzic był zachwycony gratisowym dodatkiem, bo przecież ciągle zbieramy plastikowe nakrętki:
„Łaaaaaaaaał, co to jest?”- ulubione pytanie Francesca:
Szybko, szybko tato, bo zaczynam się denerwować:
Na plecach Juniora jest żyrafa- oczywiście najbardziej zainteresowała Franciszka:
Dziedzic spostrzegł, że Junior ma włosy! (punkty dla Cioci 🙂 )
Kumple: Franek i Junior.
Junior jest Lalką Waldorfską– takie lalki podobno mają moc. Ciocia Ola na swoim blogu opowiada całą ich historię. U nas w każdym razie Junior pokazał dzisiaj moc śniadaniową- Dziedzic zjadł pół naleśnika, kanapkę z dżemem i plaster sera. Sam sobie wybierał, co zje.
SUPER :))))))))))))))
No to Franko ma kumpla. 🙂
hahaha, 4 zdjęcia, mina Frania bezcenna 😉 Ale to jest gościu, no to teraz jest dwóch gości i zagadka Juniora rozwiązana 😉
1 procent idzie do Niania… nie rozumiem, dlaczego usunięto mój komentarz pod poprzednim wpisem… przecież nic złego nie napisałam… chciałam tylko przegonić jakiegoś House’a, który tu przykre słowa umieścił. Nie tylko mnie to poruszyło. Jeśli coś było nie tak z moim wpisem – przepraszam. Kibicuję Wam nieustannie…
Atena! BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM!!! Usuwałam SPAMY i musiałam się zanadto rozpędzić. Bardzo Ci dziękuję, że się upomniałaś! Jeszcze raz najmocniej przepraszam. Ania.
🙂 ha ha ha ale jak on sie pieknie złości…:) mina super.
Junior wspaniały i jestem przekonana, że potrafi czarować.
Mamo Aniu, powiedz mi, jak można zbierać nakrętki dla Franka? Jestem z Warszawy, w pracy zbieramy nakrętki na różne cele, gdzie się zgłosić, żeby to było dla Niania?
Pozdrawiam Was serdecznie, wchodzę tutaj codziennie, jesteście mi bardzo bliscy…
Agnieszko- nakrętki zbieramy w domu albo w Pubie BeKa na ul. Piekarskiej 7 w Kaliszu- można przysyłać pocztą. Nie mamy niestety punktów „terenowych”. Jeśli Ci jednak wygodniej- poszukaj na terenie Warszawy innych dzieciaczków zbierających nakrętki- to naprawdę wielka pomoc i cenny dla nas, zbierających kruszec.
Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa. 🙂
Superowo! Ja pracuję w przedszkolu i właśnie mamy akcję robienia podobnych laleczek w ramach projektu UNICEF 🙂
Można zobaczyć- http://www.facebook.com/pages/Przedszkole-Niepubliczne-Mi%C5%9B-Uszatek/376576232361247?sk=photos_stream
A swoją drogą- FRANEK CUDOWNY JEST 🙂 Pozdrawiam-stała wielbicielka owego bloga, Viola 🙂
Junior super:)
Przyznaję, myślałam że junior będzie pieskiem, takim żywym stworzonkiem do głaskania i prostowania paluszków.
Proszę o informację na co zbieracie nakrętki.
My zbieramy i oddajemy znajomej a ona gdzieś dalej – w sumie to nie wiem gdzie.
My nie zbieramy, bo nie mam gdzie trzymać a i lubimy też pomagać innym dopóki możemy 🙂
Franek wygląda Bosko! Piękne zdjęcia 🙂
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Fajowego masz kolegę Franio,pozdrawia mama Wojtka:-)
super, też by mi się taka zdała 🙂