Jak można było wywnioskować z poprzedniego wpisu, nieco zazgrzytało ostatnio na linii mama-Franek. Na szczęście wszystko można wytłumaczyć buntem, okresem dojrzewania czy na przykład niskimi ciśnieniem. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
Jednakowoż zgrzyta. I to dosłownie. Od jakiegoś czasu, głównie w czasie snu, Franio zgrzyta zębami. I to zgrzyta tak, że aż w uszach piszczy. Najpierw pomagała zmiana pozycji, potem dyskretne zwracanie uwagi. Polega to chyba na tym, że jest lekko rozbudzany i zwyczajnie rezygnuje ze zgrzytania. Ostatnio jest to jednak nie do zniesienia. Nie pomaga chyba już nic. Nawet przywrócony na tę okoliczność smoczek nie daje rady. Nianio nie chce smoka. Nianio chce zgrzytać.
I pal licho nasze niewyspanie. Pal licho ten okrutny pisk w uchu. Martwię się zębami Dziedzica. Jedynki ma i tak już skutecznie zniszczone, co jest w sporej mierze naszą winą i nad czym teraz uparcie pracujemy.
Czy zgrzytanie przechodzi samo?
Czy może można temu jakoś zapobiec?
Czy może nieodwracalnie zniszczyć zęby Jaśnie Pana?
Czy kiedyś się wyśpimy?
A ja bym pomyslala o jakichs pasorzytach jesli w nocy zgrzyra. Pomysl
Witam was serdecznie 🙂 niestety problem ze zgrzytaniem ząbkami sam z siebie nie przechodzi i trzeba się z nim udać do dentysty. Dentyści najczęściej robią takie nakładki na ząbki które uniemożliwiają zgrzytanie, niestety nie jestem w stanie wam powiedzieć jak to się ma do mlecznych ząbków . mam nadzieje ze pomogłam troszeczkę.:)
Agnieszka ma rację. Na zgrzytanie (fachowo bruksizm) wykonuje się tz. szyny relaksacyjne- czyli właśnie te nakładki. Co prawda raczej spotykałam się z leczeniem brusizmu u dorosłych, nie u dzieci, ale na pewno warto przejść się z Frankiem do stomatologa. Brusizm jest o tyle złym zjawiskiem, że ściera zęby (przez co nie gryzie się już tak dokładnie), powoduje przeciążenia układu zawieszeniowego zęba no i może prowadzić do bólu o poranku.
Trochę z medycyny chińskiej, która mówi, że zgrzytanie zębami jest objawem posiadania pasożytów u zgrzytającego. Tak to się właśnie objawia. Może warto sprawdzić.
Witam. Moja córeczka ( za dwa miesiące będzie mieć trzy latka) zgrzy tała tak przez ok pół roku. Podejrzewaliśmy ją o robaki. Jednak badania wypadły dobrze a … zgrzytanie samo przeszło. Może u Fanka też tak będzie. Pozdrawiam
Mojej znajomej córeczka też w pewnym momencie zaczęła przerażająco zgrzytać zębami, okazało się że miała owsiki
Tak, to moze byc objaw robakow w organizmie. Moj maz ma czesro nawracajace sie zakazenie pasozytami, poznajemy juz to po tym ze zaczyna zgrzytac w nocy zebami. PO leczeniu pzechodzi.
Powiadaja, ze zgrzytanie to sygnal ze strony przeladowanego ukladu nerwowego… moga byc pasozyty, ale tez i nadmiar wrazen do przetrawienia. Dyniut zgrzytal przez chwile i juz sobie wyobrazalam mine tutejszego lekarza, gdy zaczne domagac sie badania w kierunku pasozytow, bo 'dziecko mi zgrzyta’… na szczescie przeszlo. A po zastanowieniu i analizie, wydaje mi sie, ze zgrzytalo, bo tak bardzo czekalo na wozek dla Edwarda 😀
Ponieważ 99% populacji ma robaki a takiego łatwo oj łatwo zaprosić, więc obstawiałabym takowe. Niestety 99% labów nie umie ich wykrywać-a trzeba ze 3 próbki i trafić w cykl dodatkowo….polecam laboratoria weterynaryjne a w ogóle poczytać sensowne informacje na stronie lab. felix.
Na lekarzy też nie ma co liczyć, bo z zaczycztanych opowieści prawie zawsze jest-to na pewno nie od robaków-ale tez z czego nie umieją powiedzieć=nie znają się.
Ja siebie/synka/męża odrobaczam profilaktycznie para-farmem, choć nie wiem czy jeszcze nie wprowadzę czegoś innego do diety.
tez mieliśmy ten problem:Dwulatek zgrzytanie, tarcie pupą po podłodze, starsza siostra 4latka ciągle palec w pupie – zgrzytanie przeszło samo; próbowaliśmy podawać odrobaczacze (nawet jeden mam jeszcze w lodówce) ale to trzeba wszystkim najlepiej w domu, w przedszkolu, żłobku…potem posprzątać dokładnie miejsca zbrodni żeby dało efekt, bo robaki mogą sie gdzieś czaić. A taki środek nie zostaje obojętny dla małego brzuszka. My za poradą pediatry dawaliśmy tylko temu, kto odczuwał świąd. Podobno źle – ale jak tu odrobaczyć cały świat na raz? Odpuściłam, na ten moment wiem, że pupa swędzi po twardej kupie, albo uczulającej i robią się ranki w środku; zgrzytanie może być ot tak dla zbicia czasu lub od stresu- teraz mamy ssanie pół nocy i gmeranie w pieluszce 🙂
Jak napisała Ania, również polecam laboratoria weterynaryjne. Lata próbowałam dociec, co dolega mojemu brzuchowi i wszelkie badania wychodziły świetnie. I raz zaniosłam próbkę do takiegoż miejsca i bach!!! Robaków jak mrówków;) Oni po prostu „ręcznie” wykonują badania pod mikroskopem, nie posługują się gotowymi testami. Franio może, ale nie musi mieć pasożytów. Leczenie jest raczej proste, więc lepiej wiedzieć, zastosować i się dziecko nie będzie męczyć:) Może apetycik mu się poprawi:)
Mamo Anko, no stress. Moje dzieci gdy miały tak 2-3 lata zgrzytały tak, że dom drżał, a nasze uszy prosiły „wyłącz, błagamy wyłącz”. No to lekarz, no to badania owsikowe, porady, zapyty, szperanie. Aż któregoś dnia po prostu zgrzytać przestały i już. (jedna ma 13 lat a druga 5). I ja to wiem i ja to czuję: z Frankiem jest identycznie.
Witam:) Co do zgrzytania – postępowania są trzy:1/kons. med. i wykluczenie pasożytów; 2/kons. stomatolog(jeśli pasożytów brak) i ew. rozwiązania typu szyna; 3/jeśli zgrzytanie występuje w ciągu dnia(a robactwa brak) do rozważenia autostymulacja więc przyda się kons.psychologiczna i różne ćwiczenia stymulacji czucia (głowy, warg, twarzy); słuchu(jak zgrzytamy to stymulujemy słuch:)). Chętnie rozwinę temat mailowo (jestem psychologiem) i podpowiem co wiem:). Pozdrawiam serdecznie. Magda T.
Bedzie jeszcze obgryzanie paznokcie, najczesciej przechodzi samo, tylko nie mozna zwracac uwagi dziecku.
W Warszawie jest laboratorium, które wykonuje badania na pasożyty zdalnie (można kurierem dostarczyć próbki) i jest najdokładniejsze podobno. Info na PRV, ale można też znaleźc bezproblemowo jesgo nazwę np na forum alergie. Warto przebadać małego. Pozdrawiam!
P.S przepraszam, zauważyłam, że jego nazwa pojawiła się juz wyżej:)