U Franciszka nadal mieszka coś. W związku z tym Młodzieniec ogłosił strajk i protestuje na widok każdego posiłku. Nie przechodzi nawet jajo, które gotowi jesteśmy przyrządzić o każdej porze dnia i nocy. Jakakolwiek próba nakarmienia Dziedzica kończy się karczemną awanturą, po której rurka tracheo jest cała zalana, a Franek wpada w panikę i duszność. Weekend nie należy zatem do najspokojniejszych. Z plusów? Śpimy we trójkę. W ustawieniu: Dziedzic-rodzic-rodzic. Ponieważ ze strony Dziedzica ostatnia noc należała do tych z gatunku przepłakane, co jakiś czas zamienialiśmy się na pozycji środkowego, tak by każde z nas dostąpiło zaszczytu nocnego tulenia Franciszka.
Poza porami posiłków i podawaniem leków, humor dopisuje. Na widok Cioci Ani Rehabilitantki Franklin uśmiecha się tak szeroko, że chyba widać mu ósemki, a z Ciocią A. namiętnie podczytuje rymowanki.
Z cyklu: obserwacje cosia:
Franek wymaga teraz dużo częstszego odsysania. I choć przyzwyczajony jest do odłączania od respiratora, bo przecież trenujemy oddychanie, to na widok rozpakowywanego cewnika wpada w płacz. Niezorientowanych orientuję, że w okresie, kiedy Franek zmaga się tylko z Potworzastym odsysania wymaga góra raz na dobę. Teraz, kiedy zmaga się z cosiem odsysamy go około 3-4 razy na godzinę. Dziedzicowi przeszkadza nawet najmniejsza ilość wydzieliny w rurce, a jej próby pozbycia się powodują u niego niepokój i ogólną nieszczęśliwość. Chyba nie umiem nazwać tego odpowiednio, ale wydaje mi się, że Franek boi się odsysania. Tłumaczymy zatem co do czego i po co. Efekt póki co mizerny. Poza tym, że Junior ma kilka sekund więcej na rozpacz.
Uciekaj już od nas cosiu!
Z pewnego źródła wiem że za jakiś czas do Franka wybiera się mała grupka motocyklistów 🙂 Oni na pewno rozprawią się szybko z Cosiem !!
Pozdrowionka 😀
Życzymy dużo zdrówka! Pozdrawiamy serdecznie 🙂 Zoszkowa rodzina
Oj niech ten coś znika i to natychmiast…
Życzę zdrówka i trzymam kciuki…
Te cosie sa takie zlosliwe!! 🙁
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Cosie są coraz bardziej złośliwe. Mojego synka też coś dopadło i nie chce puścić….
Franek życzymy siły w walce i zdrówka :*
Cosiek wołamy ponownie- spadaj!
Co u Frania? Cosiu znikaj! Bądźcie dzielni!
właśnie właśnie, jakieś nowe wieści?