No i stało się! Jutro idzie do zerówki. Idzie… Biegnie prawie szczęśliwy cały, że będzie chodził już do SZKOŁY! Trzymajcie, proszę kciuki, bo stres w rodzinie po sam dach. Za to sam zainteresowany- totalny luz.
Franklin będzie uczęszczał do szkoły ogólnodostepnej, publicznej. W ramach zaleceń w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego została przyznana mu opieka nauczyciela wspomagającego w formie „jeden na jeden”. W ramach przepisów zatrudniona została pomoc nauczyciela. O perypetiach z tym związanych opowiem Wam za jakiś czas, kiedy już wszystko zostanie zapięte na ostatni guzik, a zerówka totalnie pochłonie naszego Dziedzica. Bo fakt, że wszystko zostało urzędniczo przyklepane niemal na ostatni dzwonek, to już zupełnie inna historia…
Franiu, dobrego roku szkolnego:-)
Franek daj czadu!! powodzenia dzielniaku
No i super 🙂
Oj dobrze rozumiem Wasz stres-każda mama przeżywa to w ten sposób niezależnie czy dziecko sprawne czy niepełnosprawne-moja córeczka tez poszła teraz do amerykańskiego odpowiednika zerówki co jest tu regularna szkoła-rodzice przeżywali a dziecko”lajcik”;). Gratulacje dla Franciszka ze tak super sobie radzi ze mógł tego dokonać. Bo w to ze będzie orłem w klasie to nie watpię!!!
Powodzonka 😉
Franuś, powodzenia w szkole 🙂