Plan był taki, że to Franciszek ogłosi rozwiązanie zagadki i ładnie wszystkim wytłumaczy, co miał na myśli. Jednak Franciszek miał dzisiaj bardzo wyczerpujący dzień i jak o 17.30 padł, tak śpi do tej pory (20:26) i już z Frankowym tatą ciągniemy zapałki, kto o trzeciej nad ranem będzie się bawił w akuku.
Tym samym z tytułu bycia współtwórcą zagadki uroczyście ogłaszam, co następuje:
Czytacze Frankowej dali się poznać jako a/ grupa medyczna (obstawiając ambu),b/ poligloci (obstawiający apple), c/wielbiciele owoców (arbuz), d/fani motoryzacji (auto) oraz moja ulubiona odpowiedź: żyrafa. Niestety nie, droga Olu- Franek na pewno nie mówił żyrafa. 🙂
Wygrali… medycy! Tak jest! Franek mówił ambu. 🙂 Zaskoczył nas tym niesamowicie, kiedy któregoś ranka zawołał: „daj ambu!”, po czym przyłożył je sobie do szyi i chciał się wentylować. No cóż, taka specyfika naszego życia.
W nagrodę dla wszystkich: Franklin robi bach! Zwróćcie uwagę, ile wysiłku kosztuje go wzięcie kasztana do ręki, podniesienie go do góry i wyrzucenie go poza fotelik. Kosztuje go to sporo wysiłku i daje masę radości. Tym bardziej jestem z niego bardzo bardzo dumna! A jak przy tym gada…
Fajnie, że jesteście i lubicie się z nami bawić. 🙂
A wiecie, co dzisiaj Francesco zjadł na obiad? Makaron z sosem serowo-szpinakowym. Tato mówi, że aż przecierał oczy ze zdumienia, kiedy Dziedzic z uśmiechem od ucha do ucha zjadł całą porcję. Można? Można.
FRANEK mistrzem jest i basta! <3 <3 <3
Najukochańszyyy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:)Byłam w grupie B, nie udało się heh. Jaki on jest fajny!Uwielbiam go oglądać:):):)
Uwielbiam ogladac Franciszka, wspanialy, silny chlopak z niego! Brawo rodzice!
Baaaach!!! Franuś jesteś najcudowniejszy!! A Głos Frankowej Mamusi.. hmm 🙂 jakiś taki subtelny mi się wydaje 🙂 pełen dumy.. ehh uwielbiam Was Frankowscy!! Buziaki dla Was :*
ale piękny film nakręciliście, oglądałam z uśmiechem od ucha do ucha, a co do zagadki to też obstawiałam ambu 😀
Brawo Franek. A makaron z sosem serowo-szpinakowym to było jedyne pewne jedzenie mojej Hanki w wieku 7-8 mies. oprócz mleka. Tez nas to zdumiało, a pozostało pewniakiem do dzisiaj na smarkate dąsy i cierpienia (Hania należy od zawsze do nędznych/wcale-nie- jedzaków).
kurcze – Franek – szacun za przytomność umysłu.
O NIE 🙂
…ja się szczerzę do monitora a fif mówi: bach o jejuśśśśśśśśśśś :)…
Mały siłacz : ))
Cudny jest!! <3
Coś jest w tych kasztanach,że dwulatki robią nimi bach….
Ha 🙂 A jednak ambu 🙂 No a bach robi ślicznie 🙂 Zwinne rączki niech się ćwiczą :):) Słodki jest Franiuś!!! :):) :*
Najlepsze BACH na świecie! Brawo Franuś!
Wypatrujcie naszego listu!
:-)))
Mamo Franka,kiedy będą wyniki konkursu blogów „Na jednym wózku”? Pytam bo jestem Waszą wierną,codzienną klikaczką 😀
Buziaki:) ;*
Franciszku, jestes wspanialy :):) Cudny !
Jej, uwielbiam Go 🙂
Najsłodsze dziecko na świecie 🙂
Obejrzałam ze łzami w oczach. Wiem, że to już nudne ale NIESAMOWITEGO Synka macie:)