Za każdym razem, kiedy wyjeżdżam na dłużej niż jeden dzień, po powrocie wydaje mi się, że Franklin nabył siedem i pół miliona nowych umiejętności. Jednak tym razem naprawdę tak jest! Oto lista najnowszych matkowych spostrzeżeń:
1. Od soboty z Dziedzicowej paszczy wydobywa się głośne, wyraźne i co najważniejsze świadome : da-da! Tak jest! Języczek na zębach, uśmiech od ucha do ucha i kiedy tylko tenże Da-da pojawia się w drzwiach Franek od razu zagaduje 🙂
2. Kąpiel. Na komendę: łapki w górę! Łapki w górę. Na: ruszamy pupą! Rusza pupą. Na: myjemy brzuszek! Łapki w górę i jak się uda, to myjemy brzuszek 🙂
3. Jadłospis: żadne tam dziecinne przeciery bez smaku, soli i innych takich. Najprawdziwszy kurczak słodko-kwaśny i pieczone ziemniaki mamowego wykonu smakują nawet wtedy, kiedy trzeba je samemu pogryźć. W końcu od czego ma się siedem pięknych zębów. (Nawiasem mówiąc: wszystko, co gotowane „na jałowo” należy mielić na papkę, bo każdy kawałek okraszony jest płaczem i żalem.)
4. Tata i syn- kumple. Mały celebryta już od dawna zdaje sobie sprawę, że jest w tym domu najważniejszy. Wie także, że swojego tatę ma na skinienie palca, co chwilę i na wyłączność. Dziś tylko z rąk taty przyjmowane były kawałki kurczaka (mamowe wypluwane), tylko tata jest śmieszny w czapce z uszami (mama jest dziwna), tylko tata siedem sekund po wejściu do pokoju ma pokaz wszystkich nowych i starych umiejętności (mama musi poprosić).
5.Dziedzic terrorysta: kiedy mama porywa Frankowemu tacie buziaka, płacz Dziedzica słychać chyba nad morzem, kiedy rodzice streszczają sobie dzień, gaaaaaa i geeee i guuuuu z Franklinowej paszczy przypomina nam, że on też ma coś do powiedzenia.
6.I Zabawki: od wielkiej żyrafy od Bruna trzeba Franka odciągać podstępem, Rebelkowe klawisze molestowane są codziennie aż uszy puchną, gadający pies- gada i gada aż Franek zaśnie.
7. W końcu o zasypianiu: mój syn dojrzewa. I to na całego. To już nie jest ten sam bobas, który po kąpieli zasypiał w trzy minuty. Teraz po kąpieli jest zabawa, dużo zabawy i jeszcze więcej zabawy. I tym sposobem Franklinowski mały poszedł w sobotę spać o 21:45, w niedzielę o 22:05 i dziś o 21:50. A wstaje oczywiście z kurami.
P.S. Wszystkie kandydatki na Frankowe żony lojalnie ostrzegam: w związku z powyższym po ewentualnych zaślubinach reklamacji nie uwzględnia się. 😉
Kocham tego wariata!
No Mamuśka Syn Roczniak to już naprawdę utalentowany i wiedzący czego chce facet 🙂 czas się z tym pogodzić, bo teraz to dopiero Franuś Wam pokaże co potrafi 😀
Co do przyszłej żony, to napewno żadna nie złoży reklamacji, w końcu Mąż Celebryta się jej trafi 😀
Franuś BRAWO !!! Tak trzymaj !!! Dumne z Ciebie jesteśmy 😀
Wór buziaków Franklinowscy 😀
… do przyszłych kandydatek: nie wiem, czy wytrwacie do drugiej rundy w straciu z matką Anką 🙂 Ale próbujcie dziewczyny, BO NIE MA NA SWIECIE TAKIEGO DRUGIEGO FRANKLINA, a na tesciową zawsze jest jakis sposób 🙂
<3 <3 <3 …
No nie wiem czy tak na każdą teściową jest sposób kochana FiFi matko Aguniu,ale niech Ci tam. Wystarczy,ze Franek spojrzy swoimi wielkimi oczyskami i nie tylko teściowa zrobi się słodko – pierdząca…:* Co do tych matczynych przechwałek to chyba nie tylko Rodziciele są dumni z postępów Frankowych,ale także wszyscy przyglądający się z różnych stron 🙂 czyli MY ;)Poza tym Pani Matko widzę tutaj tzw.solidarność ple…ków 🙂 Pozdrawiam
Normalne faceci trzymają ze sobą sztamę- ale jakbyś chciała pożyczę ci Amelki mojej z odsieczą 😀 jak juz nie dasz rady- ona za Ciebie ich przegada- gwarantuję i tutaj moge obiecac, że reklamacji nie będzie:)
Pogoda dzisiaj mało zachęcająca do wesołości- ale poranki zaczynam od ” Co słychać u Franklina?” i od razu w Łodzi świeci słoneczko…a inni mogą mi tylko pozazdrościć ze potrafię na zawołanie przegonić chmury.
Buziaczków mnóstwo dla najmłodszego dla was uściski.
Nie trudno uniknąć porównań z moim młodym- ale tutaj to mamunia i synuś jesteśmy teamem nie do pobicia 🙂 a jak będzie twój cudniś chciał zrozumiec baby – to napewno przyjdzie do Ciebie.
A pamiętaj- że synkowie często są takimi cycusiami mamuni- wiec jak coś to synowa pogrozi Ci paluszkiem :)- no to teraz mam przekichane u wszystkich tatusiów i mężów naszych napewno 😀
Oj milutko się czyta takie wpisy 🙂
ale sie usmialismy 😀 dobrze Maly! mamie sie wydaje, ze bedzie miala grzecznego chlopca, a tu taki Gagatek rosnie, jak Bruno 🙂 tak trzymac chlopaki 🙂
hehehehehehehehehehehehe