Franklinowscy urlopowi

Jak zapewne spora mniejszość Was, my jesteśmy już po urlopie. Niestety. Wszystko co dobre, nadmorskie, piaskowe, falowe, kaloryczne i dobre szybko się kończy. Tym samym z nadzieją wypatrujemy kolejnych wakacji, a dziś pora w końcu na solidne wspominki. Otóż, moi mili na tych wakacjach Franciszek: jadł WSZYSTKO, absolutnie wszystko (na śniadanie kanapki, na obiad zupę, rybę, frytkę- co tam kucharz miał, na deser lody i chlebek z chmurką ofkors i przydarzyła mu się także- ku naszemu zdziwieniu- cała kiełbaska z grilla). Generalnie nie poznawaliśmy chłopaka. Dzięki świetnemu towarzystwu i całemu ogromowi nowych koleżanek i kolegów mogliśmy także zauważyć, że nasz Franio z socjalizacją ma coraz mniej problemów. Sama zagadywał małych rówieśników, a i rówieśnicy nie pozostawali mu dłużni- wciągając w większość zabaw. To dobrze rokuje na przedszkole. Pogoda po raz kolejny nas rozpieściła na maksa i tym samym na początku wakacji jesteśmy już pięknie nawitaminizowani D3. 🙂 Wróciliśmy zdrowi, szczęśliwi i pełni pomysłów na potem. Chyba będzie się działo.

Pora chyba na jakąś relację zdjęciową, prawda?

Przesiadywaniom na plaży nie było końca…

20140604_180817

Raz nawet prawie dotrwaliśmy do zachodu.20140606_202753Mówiłam, że posiłki były całkiem solidne (Mlikshake pozdrawiamy!)

20140603_163505

Stąd nasze tempo wakacyjne wyglądało mniej więcej tak:

20140603_181454 Aż trzeba było przesiąść się do karocy:

20140603_152643

 

Co dokumentuje także poniższy film (Czy jest na sali jakaś królewna dla księcia? Tato jest zarezerwowany!)

Uśmiechy były całkiem szczere

20140604_180901 Bo przecież plażowanie to najfajniejsza sprawa na świecie! 20140605_130124 A kiedy dojdzie do tego moczenie nóg w Bałtyku… 20140607_150140

Franio niejednokrotnie protestował: „Nie chcę podgrzewać nóg na kocu!”

No to poszli w siną dal… (w niebieskich spodenkach to Tata, czerwona czapeczka to Franio-poważnie. Respi na kocu, Franek z ambu)

20140608_142449

Na szczęście przed zachodem wrócili…

20140609_195544 By kolejnego dnia wyruszyć do innego portu. (Czy jest na sali dziewczyna gotowa pokochać marynarza?) DSCN6520Takie to były wakacje. Oby do następnych!

20140605_114818

10 myśli w temacie “Franklinowscy urlopowi

  1. Urlop jak widac bardzo udany 😀 nawet czesc Waszego urlopu spedzilismy pokoj obok 😉 chociaz nie bylo jakos okazji na osobiste poznanie sie to przesylam gorące pozdrowienia z Legnicy 😉

  2. No to cieszymy się, że wakacje były udane i życzymy kolejnych równie, albo i bardziej udanych ;)My na swoje morze czekamy az do konca lipca :/ 😀
    Pozdrowionka

  3. Przemorskie wakacje, nic dodać nic ująć:) A co to za miejscowość, bo „znając” Was, to na pewno wszystko wcześniej sprawdzone i przystosowana do potrzeb wózków:)?

    • To Rowy. Miejscówka znana nam od trzech lat. Póki co, nie jesteśmy bardziej wymagający w kwestii przystosowania do wózków niż inni rodzice. We dwoje daliśmy radę przeciągnąć wózek, Frania, respirator, ssak, koc, parawan i parasol przez caaaaalutką plażę. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *