Franio zna wszystkie literki i wszystkie cyferki, literuje zatem, sylabizuje, próbuje czytać. Rozpoznaje grafiki, znaki drogowe, marki aut (bezbłędnie z resztą), potrafi odczytać godzinę z zegara eletronicznego. I co najważniejsze bawi się swoją wiedzą, cieszy go to, że wie.
Jakież zatem było nasze zdziwienie, kiedy w czasie pewnego spaceru, Dziedzic zaczął mylić litery. Tradycją jest już to, że nie możemy obojętnie przejść obok żadnej tablicy rejestracyjnej i wszystkie muszą być przeczytane- a tu taka niespodzianka! Franio mylił B z 8, N z Z. Zupełnie jak nie on. Zagadka rozwiązała się dość szybko i okazało się, że nasz Francesco niedowidzi.
Pogoniliśmy zatem do Pani Dr Okulisty, by zbadać Franeczkowe oczy. Pani Dr okazała się lekarzem z prawdziwego zdarzenia i najpierw wypytała nas o chorobę Franka, a potem przystąpiła do przymiarki badania. Franek zaś bez problemu dał sobie założyć okulary do badań i faktycznie z niewielkimi potknięciami, ku zdumieniu Pani Dr odczytywał literki. Badanie komputerowe przeprowadzimy pod koniec maja, uprzednio zakrapiając niebieskie oczęta. Tutaj wielka pochwała dla Pani Dr- poprosiła o konsultację naszego Doktora Opiekuna po to, żeby ocenić, czy można podać Frankowi sugerowane przez nią krople. Poprosiła o opinię pisemną! Brawo! Brawo tym bardziej, że okazało się, że wspomniany medykament* nie nadaje się dla Dziedzica i trzeba myśleć nad zamiennikiem. Wielki szacunek dla Pani Doktor, za to, że przywraca wiarę w kompetencje lekarskie.
Wstępne badanie wykazało, że prawdopodobnie już niedługo w naszym domu zamieszka Frankowa wersja okularkowa. Jesteście na to gotowe drogie panie?
*Atropina powoduje przyspieszenie akcji serca (dzieci ze SMARD1 miewają problemy krążeniowe, sam Dziedzic jest pod opieką kardiologa) i wysuszenie dróg oddechowych (respirator, sami rozumiecie).
Nas też czeka badanie wzroku u Antka, bo Młodzież bardzo mruży oczy.
Tylko nie mamy pojęcia jak to zrobić u dziecka leżącego.
Przy okazji dzięki za info o atropinie!
Z tego co wiem odchodzi się od atropiny u dzieci-bardzo łatwo o zatrucie!Pozdrowionka dla Frania!Podziwiam inteligencję Waszego dziedzica!
Mój syn ma teraz 4,5 roku, a okulary nosi 3 lata i 10 miesięcy, czyli jak założył okulary miał 8 miesięcy 🙂 wybraliśmy najmniejsze okularki jakie były dostępne u optyka, a i tak były na pół buźki. Trochę to kłopot z tymi okularami, ale warto je założyć jak najwcześniej. No i prezencja jaka 🙂 Junior przystojniejszy jakby od razu i mądrzejszy:) Tak mi się na wspominki wzięło po przeczytaniu postu…. Pozdrawiam wszystkich okularników i mamy wszystkich okularników.
witam
ja pracuje wiele lat jako specjalista chorob oczu w Norwegii. Tutaj praktycznie atropiny nie stosujemy u dzieci, chyba ze dziecko ma pochodzenie afrykańskie lub azjatyckie, ciemne teczowki które bardzo trudno reagują na standardowe krople rozszerzajace zrenice. Na codzien, także u ekstremalnych wczesniakow, które także maja zaburzenia krążeniowo-oddechowe stosujemy mieszanke cyklopentolatu i metaoxedryny. Mysle ze sa bezpieczne i dostępne w Polsce, ale Frankowego doktora należy spytac o pozwolenie zanim się je zapuści Franiowi, ponieważ nie mam doświadczenia z potworzastym. Pozdrawiam.
martaS- dziękujemy za wizytę i podpowiedź, będziemy konsultować! 🙂
Nie wiem, jak damy rade ze zwiekszona dawka szarmu! 🙂
No wlasnie kaczka chyba juz utoniemy calkiem od tego Franiowego czaru:-)
No to współczuję, z wadą wzroku i noszeniem okularów od dziecka nie będzie mu łatwo. Wiem co mówię, bo to przeżywałem.
Adek, czy ty wiesz, jakie teraz sa dla dzieci wygodne, lekkie, nieinwazyjne i bajeranckie okulary? W poprzednim przedszkolu mej corki byl chlopiec, trzylatek, ktory zaczal wlasnie nosic. Cala grupa kurdupli pozieleniala z zazdrosci i istnialo powazne zagrozenie, ze pozostalej dziesiatce trzeba bedzie im kupic chocby i same oprawki. Ba, moja corka towarzyszac mi podczas wizyty u optyka probowala wyjsc ze sklepu ze stojakiem, posadzajac mnie o okrucienstwo: 'no, bo skoro Henryczek ma, to jakim prawem ja jej odbieram dostep do takiego dobra!’ Wiec ani to juz obciach, ani niewygoda. A znajac Franka przekuje te okulary w kolejna zalete w CV 🙂
kaczka- lans bans, przyjedzie kiedyś Francesco i Henryczek pójdzie w odstawkę. Tylko, czy jesteś gotowa na emigrację córki? 🙂
Henryczek to juz dawno historia, nasz ty Justinie :-)))