Jutro będzie zupa z dziś. Ale za to jest wyprasowane- z czterech ostatnich prań, cała góra. Podłogi pomył mąż, bo to bardzo dobry mąż jest. Lodówka umyta- doprawdy nie wiem, kto ją regularnie brudzi. W szafkach jakoś wiosennie posprzątane. Jeszcze tylko piekarnik czeka na litość i dogłębne szorowanie. No i w ogródku też już zrobiliśmy nieco porządków. Cebulki czekają na sadzenie. Rzeżucha już kupiona. Ale pościel trzeba zmienić, może nie teraz- chłopaki przecież śpią. Na szczęście okna pomyte, choć deszcz już zdążył naznaczyć swoją obecność.
Przyszła wiosna.
Kiedy jest ładna pogoda nie ma nas na blogu, nie ma w internetach, nie ma w domu. Za to jesteśmy u dziadków na wsi, karmić baranka Bogdana, którego towarzyszka życia została mamą bliźniąt. Albo jesteśmy w parku z Wujkiem Miodkiem i jego familią zajadając się wata cukrową. Szukamy budki rowerowej odpowiedniej dla Frania, żeby sezon rozpocząć niedługo. I planujemy: na przyszły tydzień to „tylko” Warszawa i Dolny Śląsk.
Wasze zegarki też tak szybko tykają?
W międzyczasie dzień kobiet z tulipanem i buziakami w tle, a tata został pełnoprawnym trzydziestolatkiem. Agregat już przepalony i łaskawie czeka aż zabraknie prądu- liczymy, że się nie doczeka. No i mieliśmy pierwszego blogowego hejtera- i to od razu takiego, że dech zaparło. Hejter biedny nie pamięta, że w internecie nikt nie jest anonimowy.
Na dodanie ilu wpisów wystarczy półlitrowe pudełko lodów kokosowych?
Jednego:) Ale za to jakiego!!!!
A skoro ty już jaskółkę poczyniłaś, to znaczy, że ja też niedługo mogę, co nie;)?
Sto lat dla Taty!!!! To on taaaaki młody jest??????
:*
MamaIgnaca- czyń jaskółkę w te pędy! 🙂
Tata jest młody? Ha! A mama jeszcze młodsza 😀
Piekarnika maja to do siebie, ze sa na samym koncu sprzatane – taki ich los 😉
Mamo Aniu – mroweczki powinny sie uczyc od ciebie pracowitosci 😀
Trzydziestkolatkowi, gratulujemy!!
ulla30- ten nasz piekarnik musi uzbroić się w wielką cierpliwość. Nie cierpię tego robić. :/
Mamo Frania, to zależy kto te wpisy robi.
Mnie zabrakłoby tych lodów już przed pierwszym wpisem 🙂
alicja- gdyby nie minimalna przyzwoitość, sięgnęłabym po następne. 😉
Kochani! Wiem, że to niewiele, ale 1 % dla Frania. Trzymam kciuki, kibicuję, wspieram myślami.
atena- ziarnko do ziarnka i jest rehabilitacja! :*
mój 1 % i całej rodziny też poleciały na Niania 😉
Ale wpisów, olaboga, 3! Lubię takie poranki, kawka i wieści z Frankowic 🙂
PS. Z tą lodówką i piekarnikiem to u nas tak samo… 😀
Zuza- ale śniadanie zjadłaś prawda? Czy w ramach śniadania ciasteczko- Franciszek? 😉