Śnieg wziął i się wyniósł. Dokąd? Nie wiadomo, ale na pewno nie ma go na Franklinowskim podwórku. W związku z tym sanki ciągle czekają na swój dzień, a jak nie przestanie padać, to koniec końców będziemy musieli nabyć łódkę. Śmiechy śmiechami, a Franciszka odwiedzili dziś Mikołajowi Posłańcy. Oddelegowani przez szaloną grupę Cudownych Pomagaczy o Wielkich Sercach do naszych drzwi zapukali Wujek Foto i jego Dziewczyny oraz Ciocia-Babcia Dorotka z mężem. Przywieźli dla Franklina przepiękny prezent, dzięki któremu wszystkie najciekawsze wydarzenia w życiu Dziedzica będą teraz uwiecznione w wersji HD. Wujek Foto, jak na profesjonalistę przystało przyznał, że już dłużej nie mógł ścierpieć jakości Frankowych filmów w reżyserii mamy i tym samym Franco od dziś stał się posiadaczem własnej osobistej kamery! Jak tylko mama przeczyta instrukcję będziemy nagrywać, montować i upubliczniać. W jakości HD 🙂 Niniejszym z całej siły i z całego serducha dziękujemy: Fifkowi i starym Gruszkom, Rybkowej Mamie z Rodziną, Cioci-Babci Dorocie z Rodziną, Cioci Eli i Wujkowi Romanowi, Cioci Nowej z Samborem, Zojką i Mateuszem, Wujkowi Andrzejowi i Cioci Sabinie, Wujkowi Patrykowi i Cioci Dagmarze oraz szalonemu i nieprzewidywalnemu Wujkowi Foto z Ciocią Małgosią i małą Zuzi:-) Wszystkim Wam kochani bardzo serdecznie dziękujemy. Jesteście wspaniali. Oto relacja z wielkiego odpakowywania:
Baaaardzo Wam dziękujemy!!!
Żeby już do końca post był prezentowy, to wspomnę tylko, że od dziś w naszym domu mieszka Wincenty Miś, który poprosił Suzanę i Wujka P., by pozwolili mu zamieszkać z Frankiem, a poza tym Franco dostał lusterko-grające „coś”, co przykuwa jego uwagę bardziej niż blondynki na vivie i pozwala mu trenować i spostrzegawczość i siłę mięśni. „Cosia” Franklinowski otrzymał od mamowej dyrekcji. Dziękujemy. Także Ciocia Ania zabawiła się w Mikołaja i w dowód rehabilitacyjnej siły miłości przyniosła prezent Młodzieńcowi. I jeszcze wczoraj Ciocia Monika! Wszystkim ślemy wielkiego cmokasa i jeszcze większe przytulasy!
A co na to mama? Mama w związku z powyższym eksmitowała tatę z kolejnej półki i powierzyła ją Dziedzicowym zabawkom. Tym samym tatowe koszulki pomieszkują tymczasowo w szafie z pościelą aż do pomysłu na inne lokum:-)
Ze świątecznego placu boju, dla najfajniejszych Czytaczy na świecie,
Frankowa mama.
P.S. Gdyby ktoś spotkał śnieg, to my tak z 5 cm na podwórko poprosimy:-)
Choćbym nie wiem jak się starała i całym swym sercem próbowała, to od nas z tej deszczowej i bądż co bądż „zielonej krainy” akurat śniegu Frankowi nie podaruję 😀
Buziaki gorące Franklinowscy 😀
…WESOŁYCH RODZINNYCH CUDOWNYCH NIEZAPOMNIANYCH SPĘDZONYCH RAZEM ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZY FIFEK I STARZY czyli GRUSZKI…
😀
Nasza radość jest tak duża jak i Wasza. Czekamy na pierwszy pokaz zdolności fotoreporterskich Frankowych Rodzicieli 😀 Pozdrawiamy i jeszcze raz wszystkiego dobrego na święta i nowy rok :*