Przepis na szczęśliwą mamę:
1 piękny niebieskooki Franek
3 zupełnie nowe zęby
1 OSTATNIA noc poza domem
Wszystko zmieszać, okrasić buziaczkami, dodać minutę trzepotania rzęsami i gotowe!:-)
Franuś jutro wraca do domu! A przygotowania wyglądały tak:
Najpierw Frankowy tata spadł ze schodów przed domem (łącznie z kawałkiem schodów:-)), potem przyjechał Dziadek Ksero*, Pradziadek Franuś** i na spółkę z tatą murowali, przekładali, kuli, murowali, murowali i jeszcze murowali… i kiedy skończyli przed domem mamy teraz piękne, nowe schody z podesto-mini-tarasem, który jak tylko wyschnie będzie służył PODJAZDOWI!!! Tak, tak Franek jako jedyny w naszej rodzinie będzie miał własny, osobisty, piękny podjazd do wózka- wszystkie mamy, które w wózku pchają swoje dzieciątka i respirator i inne różności- podpowiedziały jakie to ciężkie. Całość zawdzięczamy Tacie i myśli twórczej Frankowych Dziadków.
Tymczasem w domu: mama sprzątała, wycierała, prała, myła, odkurzała i już jest naprawdę czysto, naprawdę pachnąco i naprawdę wszystko jest gotowe na przyjazd Franka. Okno w łazience lśni tylko i wyłącznie dzięki samozaparciu i silnej woli poznańskiej cioci Ew. Jeszcze tylko ostatnie przymiarki i… Synku, wracaj!!!
Z wieści towarzyskich:
Ciocia Basia zwana Antkową mamą dzwoniła i dzwoniła i bardzo Cię przepraszam Basiu, ale przez ostatnie dwa dni nie wiedziałam, gdzie ręce włożyć!
Ciocia Suzana dzielnie wczoraj wspomogła tatę w walce z jego słabością- co tata wspomina do teraz.
I rzecz najważniejsza: ciocia Amelia zwyciężyła! A co? A to: nagroda Prezydenta Miasta Kalisza w kategorii klas pierwszych goes to…
Amelia!!! Taddam! A oto przyczyna nagrody:
„Piegusek”
To ja Amelka
Stoję przed lustrem i liczę piegi
Wczoraj miałam 127
Słoneczko je siało na moim nosie
Chyba już jest 138.
Następny będzie Nobel albo inny Pulitzer:-)
A to wyjaśnienie pojęć:
*Dziadek Ksero- to dziadek Franka, tata mamy- na jednym ze zdjęć chłopaki (czyt. dziadzia i Franuś) wyglądają jak bliźnięta po 50 latach:-) Te same policzki, spojrzenie i mina- stąd dziadek Ksero.
**Pradziadek Franuś- to dziadzia Frankowego taty- cudowny człowiek, złote serce, złota rączka i nasz Franuś jest Franusiem dzięki Niemu:-)
Oj wyczuwa się to tupanie nóżkami w oczekiwaniu na Małego Wielkiego Człowieka i wierzę, że ta noc nie będzie przespana, bo co trochę będziecie się budzili z myślą – czy to już ranek??? Nieważne, że jutro będą oczka podkrążone ale Franek będzie już z Wami i to jest PIĘKNE!!!! Jutro, tj. 23 maja w Sulisławicach będzie święto przez wielkie „Ś” !!!!!! Buziaki :*
Najważniejsze, że Franiu wraca tam gdzie jego miejsce, i że macie takie super wsparcie.
A może już jest Dziedzic w domu?
A ja juz wiem, że nie na ten numer dzwoniłam, pogadamy jak się urządzicie:)
Ps.podoba mi się miano Cioci Basi Antkowej:)
I jak Wam idzie? Jesteście już w domu?
No to teraz chyba Wróżka Zębuszka do Franka musi przyjśc?