Pogromcy niedasiów

Pogromca niedasiów- to zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez laboratorium Franklinowskich osobnik, który wbrew wytycznym pokonuje to, czego miało nie dać się pokonać. Fakt, że bez zastanowienia wymieniam trzech  i to tylko dziś, budzi taką radość, że trzeba to uczcić czymś kalorycznym i tuczącym. Koniecznie.

To, że rehabilitacja naszych dzieci działa cuda, wiedzą ci, którzy czasem do nas zaglądają. Franio z dziecka nieruszającego się zupełnie, stał się wbrew statystykom i oczekiwaniom czarnoksiężników chłopcem, który rusza rączkami, kręci głową, siedzi, próbuje ruszać nogami. Z resztą sami wiecie. I choć sprawność Dziedzica daleka jest od doskonałości, a krzywizny jego kręgosłupa nie pozwalają nam spać spokojnie, to staramy się być dobrej myśli. Szczególnie, kiedy dzieje się to: Dziecko kiedyś leżące- siedzi. Przy stole. Bez podparcia pod boki, sztywno, stabilnie, pewnie siedzi:

Francys_krzeselkowy(i tak 3 minuty)                                                                                                                       To zasługa Cioci Moni, Ani i Ewy- naszych rehabilitantek. To także zasługa Wasza i tego, że nam pomagacie. Bardzo Wam dziękujemy!

Dlaczego akurat dziś o tym piszę? Bo Ignaś nasz przyjaciel znany Wam z Ignacówki też pokonuje ostatnio niedasie. I robi to jak wyścigówka. Wstał i poszedł. Po prostu. Bardzo mu gratulujemy! Jemu i Jego Rodzinie.

A Dzielny Franek miga. Miga tak, że nie nadążam. Zajrzyjcie i TU.