Cała Polska czyta z Frankiem.

Z racji tego, że posiadamy na kanapie małego czytelnika, wpis będzie dzisiaj biblioteczny. Wraz z Franciszkiem zachęcamy: czytajcie jak najwięcej! Miłość do książek Dziedzic odziedziczył w spadku nie tylko po rodzicach, ale także po Babci Domowej, która jest dla nas niedoścignionym wzorem czytelnika. Frankowi czytamy od zawsze i wszystko: od bajek, bajeczek, opowiadań począwszy na instrukcjach obsługi telefonu i przepisie na kisiel skończywszy. Jednak jak na mądrego chłopca przystało, Dziedzic także posiada swoje ulubione pozycje książkowe… Najpierw foto-spot reklamowy:

Do Frankowych ulubionych książeczek należy seria: Obrazki dla maluchów:

To część naszej kolekcji. Rozpoczęła się ona od prezentu od Fifi Mamy i choć przyznaję, że nie do końca byłam do niej przekonana, kiedy pokochał ją Franklin, pokochałam i ja.  Książeczki podzielone są tematycznie, a ich treść to głównie zatytułowane obrazki. To z nich Franek nauczył się naśladowania zwierzątek i teraz żaden poranek nie może obyć się bez przejrzenia tej pod tytułem „Wieś”. Tym samym każda wizyta w dziale książkowym kończy się powiększeniem kolekcji. Seria naprawdę godna polecenia.

Naszym najnowszym nabytkiem, a dokładniej prezentem jest m.in. książka pt. „Wszędzie pachnie czekoladą” Danuty Wawiłow oraz książki o Basi. Książki sprezentowała Frankowi autorka tego bloga, a Franek na sam widok okładki podskakuje ze radości. We Frankowej bibliotece nie mogło zabraknąć także niezwykle uroczej pozycji żyrafowej. (materiał foto bardzo proszę):

Krótki, bogato ilustrowany wierszyk o niezbyt mądrej żyrafie, to znakomita przystawka do czytania. W sam razy, żeby zająć Dziedzica na przykład przy pobieraniu krwi.

Nic jednak nie pobije klasyki. Na dźwięk pierwszych wersów „Stefka Burczymuchy” na licu Franciszka zaobserwować można uśmiech od ucha do ucha i przyspieszoną akcję serca. Przygoda Grzesia kłamczucha i jego cioci to najlepsze, co można usłyszeć przy śniadaniu, a przy Pawle i Gawle najfajniej zajada się deser.

Zasada jest prosta: musi być z humorem, akcją i rymem. Na taty ulubionego Ludluma przyjdzie jeszcze czas…

A co czytają Wasze dzieci?