Franciszek wspomagany.

Jak wiecie, nasz Franciszek uczęszcza na zajęcia z wczesnego wspomagania. Nowa Pani przypadła Dziedzicowi do gustu i raz na dwa tygodnie Franklin wraz z tatą uczą się nowych sposobów komunikacji. Tym samym trenujemy wszelkie wyliczanki, uczymy się szukać nosa, uszu i oczu (okazuje się, że wszytko to posiada nasz tata), doskonalimy aaaa, ooo, eee,… . Pani Specjalistka mówi, że Franklin jest niezwykle mądrym chłopcem i rozumie więcej niż nam się wydaje, a wszelkie trudności, jakie mamy, żeby się porozumieć wynikają z tego, że 1. Dziedzic nie wszystko potrafi jeszcze odpowiednio przekazać, 2. jest stuprocentowym leniwcem i wygodniej mu, kiedy my zgadujemy. A ile przy tym frajdy!

Za kontakt do Pani Specjalistki dziękujemy Beacie (mamowej koleżance ze studiów). Buziak! :*

Z cyklu: POMAGACZE:

W sobotę, 10 marca z okazji Powiatowego Dnia Kobiet w Opatówku odbędzie się koncert. Koncert, na którym zbierane będą pieniądze na sprzęt i rehabilitację dla naszego Franciszka. Już dzisiaj dziękujemy Organizatorom i Darczyńcom, a o szczegółach na pewno napiszemy w sobotę. DZIĘKUJEMY!!!!

Z serii: Celebryci w naszej rodzinie:

1.Okazało się, że Frankowy tata został Tatą Stycznia. Wszystko dzięki naszym Czytaczom, którzy wysłali tonę smsów i dzięki temu tata weźmie udział w plebiscycie na Tatę Roku, a kiedy wygra wyjazd do SPA, to mama i Ciocia Suzana pojadą się pięknić (tylko tata jeszcze o tym nic nie wie:) ). W ramach wygranej tata otrzymał elektryczną szczoteczkę do zębów i pastę, coby jego uśmiech lśnił stąd na koniec świata. W ramach nagrody rodzinnej tata został wybuziakowany przez żonę i syna. Czytaczom dziękujemy!

2. Reportaż o Franku Dzielniaku, który kilka dni temu mieliśmy przyjemność nagrywać, nadawany będzie 8 marca o 20:55 o tutaj ————-> klik. Całe 20 minut! Gdyby komuś było mało, będą powtórki 🙂 A serio, to nagranie trwało kilka godzin, program będzie trwał 20 min., aż się boję czego tam nie będzie.  W razie czego, będziemy się tłumaczyć.

Zdrowie i uroda:

*Franklinowski znów ma problem z tym, z czym miewa problemy od czasu do czasu. Dziś poskutkował czopek, ale obserwujemy i serwujemy dania light z oliwą w przerwach.

*Kąpiel z nogą owiniętą folią jest do bani, choć Frankowi utrudnia to tylko tyle, że nie może fikać do woli. Za to łapki szaleją.

*Jutro Franek będzie próbował wątróbki a’la Babcia Gosha. Mama i jej słabe nerwy będą tymczasem w pracy. Na szczęście.

*Nasz syn ma 79 cm wzrostu i stopę o długości 10cm. Jak prawdziwy facet! Nie ważymy go póki co, bo ma usztywniacz na nodze, ale na mamine oko jakiś taki pulchniejszy jest…

Buziakujemy kochani Czytacze! :*

 

p.s. A w piątek mamy w domu święto. 😀