Przygotowań ciąg dalszy…

Frankowa Rodzina dzięki uprzejmości Pani Marty i jej Ekipy wzięła dziś udział w szkoleniu z zasad udzielania pierwszej pomocy. Uczyliśmy się jak przeprowadzić pierwszą pomoc i jak reagować w przypadku zakrztuszenia Frankowego. Pan Ratownik pokazał nam, którą ręką, jak i gdzie ucisnąć, żeby w razie czego Frankowi pomóc.

Dumni jesteśmy najbardziej na świecie z Amelii- siedmioletniej cioci Franka, która mimo ogromnego stresu i wszystkich nowości, jakich była świadkiem poradziła sobie wręcz znakomicie!

Tutaj chciałam dodać odnośnik do strony Firmy, która nas szkoliła. Ponieważ jednak jestem małotechniczna dodam linka:-P

http://www.bobomed.pl/transport.php

A kiedy tylko wujek P. przeprowadzi szkolenie douczające, zaraz wszystko naprawimy!

Niemniej jednak bardzo serdecznie dziękujemy Pani Marcie Mowczan i Ratownikom z Firmy BOBOMED za szkolenie, jakie dzisiaj przeprowadzili. Za pomoc i wyrazy wsparcia! Jesteście cudowni:-) a my spokojniejsi…

Z nowinek medycznych:

po konsultacjach Doktora Chirurga kaliskiego z Doktorem Szefem z Łodzi stanęło na tym, że Franek jutro o 8 rano pojedzie do drugiego szpitala kaliskiego, zwanego „okrąglakiem” na zabieg wyjęcia broviaca. Dlatego wszem i wobec prosimy wszystkich o trzymanie kciuków i ciepłe myśli od samego śniadania:-)

Z Łodzi dzwoniła ciocia Beata, która wspiera, monitoruje i podpowiada- dziękujemy raz jeszcze!

Franuś dzielnie zjada (od tygodnia nie miał sondy!), szuka zębów i rozkłada nas codziennie na łopatki swoją radością i nowymi umiejętnościami. W pluciu kaszą, zupką albo herbatą jest już mistrzem świata:-)

Z nowości towarzyskich:

czekamy na rejestrację na stronie smard1.wordpress.com -stronie poświęconej chorym na SMARD1 (można tam przeczytać o chłopcu, który ze SMARD żyje już 20lat!!!- to rekord, który zamierzamy pobić:-))

ciocia Ew. jutro będzie loca loca loca- czekamy na relację i życzymy miłej zabawy.

***

Spokojnej nocy nasi Czytacze;-)

Absolutnie nowe wieści.

Frankowi rodzice ruszyli do akcji „Franklin wraca do domu”.

Po spotkaniu z Doktorem HELP nasz dom wzbogacił się o zupełnie nowe sprzęty. Mamy już pulsoksymetr, ssak, koncentrator tlenu, ambu i wiele innych dziwności, których w normalnym domu się nie spotka. Dostaliśmy już także opiekuna- Doktora, który będzie zajmował się Frankiem po powrocie do domu. Frankowy tata spotkał się z Doktorem Opiekunem, przedstawił mu Franka i opowiedział o naszych szpitalnych szaleństwach. Kaliskie ciocie mówią, że Doktor Opiekun jest ok.

Wszystko jest na najlepszej drodze. Drodze, która prowadzi prosto do domu. Frankowy tata stanął na wysokości zadania i przez dwa dni przenosił meble, sprzątał piwnicę, instalował nowe kontakty. Do pomocy przybyła i sprawiła nam tym wielką niespodziankę poznańska ciocia Ew. Była tak zdeterminowana, że nasze łazienkowe okno jeszcze nigdy nie było tak czyste! Pokój na dole już jest gotów na powrót Dziedzica. Z komody wyeksmitowany został tata i cała jest już Frankowa- z podręcznym rurkowym sprzętem i ubraniami Młodego. Frankowe łóżko stoi, pachnie i czeka. Został tylko on. Broviac. (Centralne wejście do serduszka)

Łódzcy Doktorzy, mając w perspektywie dłuższą hospitalizację Franklina zamontowali broviac w dniu przeprowadzenia tracheo. Może on rezydować pod cycusiem Franka przez kilka miesięcy, a żeby się nie zapchał musi sączyć się przez niego najzwyklejsza kroplówka składowa. Jednak przed powrotem dziecka do domu, wskazane jest, żeby broviac usunąć. Po konsultacji z Doktorem Szefem z Łodzi wiemy, że istnieje szansa, że usuną go w Kaliszu- po spotkaniu z Doktorem Opiekunem tata referuje, że w poniedziałek powinniśmy dowiedzieć się, czy znajdzie się tutaj lekarz, który zechce taki zabieg przeprowadzić. Jeśli okaże się, że nie- wówczas spełnimy marzenia Frankowych fanek i wracamy na chwilę do Łodzi.

Tymczasem jutro wieczorem dzięki dobrym duszom weźmiemy wraz z dziadkami i bliskimi Frankowymi ciociami udział w szkoleniu z pierwszej pomocy. Wszyscy będziemy uczyli się, jak zachować się w ewentualnych chwilach słabości Franka.

Ciociu Basiu Antkowa dziękujemy za wiedzę!:-)

Poniżej z buziakami dla wszystkich wielbicielek Franek kaliszanin: