Spotkał katar celebrytę…a psik!

Jesień uroczyście możemy uznać za rozpoczętą. Franek ma olbrzymi katar. Jest to jego pierwszy taki katar po zamontowaniu rurki, więc i my i Franklin przede wszystkim uczymy się, jak funkcjonuje człowiek z rurą w czasie zakatarzenia. A nasz człowiek, jak wszyscy wiedzą, delikatnym mężczyzną jest. W związku z tym, że wydzielina w rurce zbiera się w tempie ekspresowym, a Dziedzic bardzo nie lubi, kiedy cokolwiek mu tam furczy, tata spędził dzisiaj dzień na odsysaniu. Nawet Ciocia Ania Rehabilitantka musiała zastosować dzisiaj wersję light ćwiczeń, bo Franek wyrażał wielki bunt przy intensywniejszym wysiłku fizycznym. Wieczorem uskuteczniliśmy ciepłą kąpiel, ciepłą kolację i po kilku minutach żali Młodzieniec poszedł spać. Póki co w rurce nie furczy. Mam nadzieję, że ten katar to nie jest preludium do czegoś poważniejszego. Jednak, żeby chuchać na zimne, ograniczyliśmy wizyty i z wielkim smutkiem nawet kochana Ciocia A. (z lekkim katarem) została dziś oddelegowana do domu. Po cichu liczę na to, że uda nam się przetrwać ten newralgiczny dla wszystkich respiratorowców okres…

Z pozostałych wieści zdrowotnych:

-dziś odebrałam kolejne wyniki badań krwi Franklina- tradycyjnie w normie 🙂

Z życia celebryty:

Jak wszyscy wiedzą Wielka Akcja Dla Franka została przedłużona do końca września. Do tej akcji przyłączyli się właśnie motocykliści, o których pomysłowości dla Franklina można poczytać tu—> (klik) O niesamowitości Pomagaczy pisałam już niejednokrotnie i dziś po raz kolejny chcieliśmy wszystkim baaaaaaaardzo serdecznie podziękować.

Tak sobie z Frankowym tatą myślimy, że trzeba przekuć celebryckie zapędy Franka, na pomoc innym respiratorowcom.  A ponieważ z natury tacy mali adhadowcy jesteśmy w głowie już się coś tli…

Tym bardziej, że nie tylko Franek ma zadatki na sławę, bo dziś przeczytaliśmy o tu————> (klik), że nasz przyjaciel z SMA I- Kubuś też miał ostatnio swoje pięć minut Pod Muzami. Kubusiowi gratulujemy Pomagaczy- Kubusiowych Pomagaczy pozdrawiamy!

I na koniec prośba:

gdyby ktoś znał sposób na wydłużenie doby i szybką regenerację sił, to wraz z Frankowym tatą poprosimy o przepis!

 

3 myśli w temacie “Spotkał katar celebrytę…a psik!

  1. my też własnie przerabiamy temat kataru….cóż – jesień to nie przelewki.

    nad przedłużeniem doby uparcie pracuję od dobrych kilku lat…..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *