Rolnik sam w dolinie.

Ponieważ Franciszkowi Dziadkowie już od chwili narodzin Dziedzica zwariowali na jego punkcie, zupełnie nie zdziwiło mnie to, kiedy Dziadek Ksero któregoś dnia oznajmił, że przygotowuje dla wnusia mini farmę. Jak pomyślał, tak zrobił i od jakiegoś czasu w gospodarstwie Dziadków spotkać można owce, kozę, gęsi, kaczki, indyki i oczywiście świnki. Śmiejemy się, że Dziadzio i Babcia są trochę jak Noe, bo zwierzęta hodowane są w dość skromnych ilościach, wyłącznie dla Franusia. Tym samym chcąc nie chcąc stałam się mamą małego rolnika. Zaś jak na prawdziwego małego rolnika przystało, także i Nianio dogląda swego inwentarza.

Z resztą zobaczcie sami:

(Dziadkowie prosili, by serdecznie pozdrowić Precla, któremu pogoda w czasie majówki nie pozwoliła dokładniej zapoznać się małą farmą Franciszka. Oboje po cichu liczą, że kiedyś uda się to nadrobić.)

10 myśli w temacie “Rolnik sam w dolinie.

  1. A ja mam nadzieję, że może kiedyś mała farma Frania będzie otwarta choć na chwile dla Natanka … który dzielnie zbiera koreczki dla Frania wybierając je o ZGROZZZZZOOOO nawet z osiedlowych śmietników , a następnie zanosi je w ilości znacznej do Przedszkola Jacka i Agatki lub bezpośrednio do BeKi gdzie uraczyć się musi na wysokich stołkach bezpośrednio przy barze coca colą 🙂

  2. o jaaaaaaa! ale fajnie! Dziadek Ksero to prawdziwe KSERO! Ależ są podobni! 😀
    Tacy dziadkowie to cud, miód i orzeszki 🙂

    Nigdy nie widziałam na żywo owieczki… 🙁 😀

  3. Zajefajnie, ja też się wpraszam na farmę;) Dziś rano w programie sniadaniowym pokazywali alpaki, nie mylic z bardzo popularnym winem 😉 Możecie podsunąć dziadkowi pomysł i powiększyć farmę o tego fajnego zwierzka 😉 Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *