Preludium do wieczornego wpisu.

-Ja pierdziu… 6:15.- westchnęła matka Anka dzisiaj rano, kiedy z łóżeczka zaczęło dochodzić pierwsze „tatatatatatata”.- Mężu! Do Ciebie.- sapnęła sprytnie i odwróciwszy się na drugi bok, postanowiła dośnić.

Frankowy tata próbował przechytrzyć synka i tylko mrugał delikatnie, ale Młodzieniec był już cały gotów do zabawy i rad nie rad biedny ojciec musiał konwersować:

-Tatatatatatatata.

-Dobrze synku.

-tatatatata, nia, tatat!

-Tak synku.

-tatatatat, cmok, cmok.

-Tak myślisz?

-tatatatata! 🙂

Nagle przyszło olśnienie! Nie, ono nawet nie przyszło. Ono spadło matce Ance na głowę z takim impetem, że umarłego by obudziło. Zerwała się zatem kobiecina z łóżka w tempie ekspres, pogoniła do kuchni i pichciła i piekła i gotowała… no, dobra. Wstawiła tylko wodę na herbatę i zrobiła jajecznicę synowi, ale tamto brzmiało dramatyczniej. Nie wiedzieć kiedy zrobiła się siódma. Francesco już przebrany, konsumował śniadanie, mama biegała w poszukiwaniu „czegoś” do ubrania, a tata pakował ciasto dla Cioci Suzany. Dziś mamy TEN dzień. Dzień z Panią Martą. Z Panią Martą z Polskiego Radia.

W związku z powyższym tata dziś gotuje obiad, Dziedzic obiecał zachować się na medal, a Pani Marcie trafił się dzień z przysłowiową wisienką na torcie u Franklina: będzie i rehabilitacja i wymiana rurki, odwiedziny Doktora Opiekuna, Pielęgniarki i zapewne  cała gama szaleństw.

Ciąg dalszy relacji nastąpi…

A poniżej Dziedzic kąpielowy:

17 myśli w temacie “Preludium do wieczornego wpisu.

  1. To w takim razie życzymy POWODZENIA!!!! Czekamy z niecierpliwością na wieczorne wpisy. Dzień pełen wrażeń:))) Buziole:)))

  2. Franklin czuwał na stanowisku 🙂 pamiętał Chłopak, że (po)ważny dzień i trzeba budzić Starszych, żeby nie przywitali Pani z Radia w piżamach. Miłego, Franklinowscy!

  3. Ale Franuś to na nudę na pewno nie może narzekać 😉 Co chwilka jacyś inni goście witają w domu 😉
    Całuski dla Franulka 😉

  4. Ja szybciutko w temacie posta poprzedniego – w kwestii fotelika samochodowego. Moj mlodzieniec osobisty uzytkuje Maxi Cosi Tobi i naprawde zmyslny to fotelik. Wygodny i taki, no, stabilny (mocowany do siedzenia samochodowego dodatkowo od gory, nie kiwa sie na boki jak niektore). Latwo go rozlozyc do pozyacji pollezacej. Ma taki fajny zaglowek (ktory mozna jeszcze podniesc, w razie takiego zapotrzebowania). Jest w standardowym przedziale wagowym, ale moim zdaniem wypada mniejszy, w sensie – wezszy od innych. Rzucam linkiem (kolory tapicerki sa, wiadomo, rozne):

    http://www.google.co.uk/imgres?q=maxi+cosi+fotelik&um=1&hl=en&sa=N&rls=com.microsoft:en-gb:IE-Address&biw=1843&bih=870&tbm=isch&tbnid=_rTAZxxgGkQ59M:&imgrefurl=http://allegro.pl/tobi-2012-maxi-cosi-maxi-cosi-sklep-mulan-pl-i2195338521.html&docid=BAjh0tyKCzszaM&imgurl=http://mulan.pl/images/tobi_jet_black_maxi-cosi_fotelik.jpg&w=386&h=579&ei=8j9iT9TGGYW98gPJnv2xCA&zoom=1&iact=hc&vpx=909&vpy=481&dur=2537&hovh=275&hovw=183&tx=108&ty=208&sig=101922205299770188365&page=1&tbnh=131&tbnw=87&start=0&ndsp=57&ved=1t:429,r:17,s:0

    Pozdrowienia, usciski dla Franka! M.

  5. …jajecznica z rana jak śmietana 🙂 czekam na audycję MOJA SŁAWNA NA CAŁĄ POLSKĘ RODZINO 🙂 podpisano: matka gruszka NIEsławna 🙂 …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *