Pierogi

10348378_1594962854114754_5301955916597242133_nJakiś czas temu na ścianie facebooka Franciszka zostało przyczepione zaproszenie na obiad. Pierogatka to kaliska knajpka, specjalizująca się w domowych pierogach. sami sobie zgotowali tę wizytę, nie orientując się uprzednio, że w naszym domu królowymi pierogów są obie frankowe Babcie. No, ale trudno, chcieli skoczyć na głęboką wodę, to mają. Zaproszenie trochę przeleżało, bo kalendarz Franka w czerwcu wypełniały nie tylko wakacje, ale i obowiązki wizyt lekarskich, jednak z okazji ukończenia przedszkola poszliśmy zasmakować pierogów.

Łatwo nie było. Bo musicie wiedzieć, że Franciszek nie jest łatwym konsumentem. Z jego wybiórczością żywieniową zmagali się już najstarsi górale, polegając jeden po drugim. Koniec końców jednak Tata zadecydował za obrażonego Francesca i chłopaki zamówili sobie mięsną wersję, Mama zaś uderzyła w słodkie owoce sezonowe.

20150626_152057Pierogatka jest kameralna. Podczas naszej obecności przewinęło się przez nią chyba pół Kalisza, a ponieważ pierogi przygotowywane są na bieżąco, trzeba swoje odczekać.   20150626_145326  Na szczęście dla najmniejszych przewidziane są malunki i zabawki, a kuchnia uwija się, jak tylko może. Plusy za ciasto- jak w domu i porcje- zdecydowanie na dużego głoda, tym bardziej, że jeśli pieróg nie spełnia norm kuchennych panie ochoczo dogotowują poprawioną wersję ,a smakosz zmaga się z całością.

Szkoda tylko, że z racji tłumów Franio nie mógł wziąć udziału w lepieniu pierogów, bo taki był wstępny plan. Nie mniej jednak bardzo dziękujemy za zaproszenie i przyznam szczerze, że dziś jest ten dzień, kiedy ktoś obiad za Matkę Ankę mógłby ugotować. 😉

20150626_152047

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *