Ósmy, czyli piąty, czyli górna trójka albo dolna dwójka.

Weekend minął przyjemnie i szybko, niestety… W sobotę mama powróciła z pracowego wyjazdu, a całą niedzielę odreagowywaliśmy na kanapie. Czyli lenistwo pełną gębą.

Tydzień niestety nie zaczął się różowo. Cały poniedziałek tata walczył z nadmiarem wydzieliny w rurce i beznadziejnym nastrojem Dziedzica. Wydzielina normalna- żaden tam zielony glut czy coś, jednak ilość taka, że odsysanie stało się głównym punktem dnia. Także Ciocia Ania Rehabilitantka miała swoją wielką walkę. Franklin płakał całe ćwiczenia i nawet nie zamierzał udawać, że będzie współpracował. To i gryzienie wszystkiego co znajdzie się w zasięgu prawej strony paszczy, prowokuje nas do podejrzewania syna o ząbkowanie. Dziąsełka zaczerwienione, oczy zapłakane i tylko noszenie i tulenie i myzianie nie wpędza Dziedzica w stany depresyjne. Zatem na zmianę z tatą nosimy, tulimy i myziamy- a Franklin korzysta.

W tym miejscu nasze dzieciątko w stu procentach wpisuje się w standardy światowe ząbkowania. Jest ślinienie na potęgę i nastrój mocno nieciekawy, foch nieustający, gryzienie smoczka, misia, palców, pięści, ubrań, koca i potrzeba rodzicielskiego wsparcia. Nasz mały mężczyzna dojrzewa. 🙂

Byle do ósmego zęba.

5 myśli w temacie “Ósmy, czyli piąty, czyli górna trójka albo dolna dwójka.

  1. Oj OJ Oj Wujek musi przyjechać chyba bo ciężkie dni ma Mój Franklin.
    Jutro po pracy jestem. Zabrać jakiś żel na dziąsła ?? 🙂

  2. …u nas przy ząbkowaniu oprócz powyższego była jeszcze pospolita sraczka 🙂 i 37,8! ale ale… ząb wyjść musi i basta! trzymajcie się tam na tej waszej cudownej wsi:)…

  3. Zabkowanie – niezbedne cierpienie… ale zeby czlowiek miec musi. Mam nadzieje, ze Franek dlugo sie nie bedzie meczyl 🙂 no i bedzie kolejny sliczny zabek do szczotkowania 🙂
    Buziaki Franklinowscy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *