„Mamo! Pakukek!”

Z cyklu: mała rzecz, a cieszy.

Franek całkiem niedawno odkrył, że ma palce. Tak, palce. Wiem, że może to się wydać dziwne. Dwulatek, który nie wie, że ma palce? No właśnie. Po powrocie do domu świadomość posiadania jakiejkolwiek części ciała była u Franka zerowa. Normalnie (gdybam, bo przecież skąd mogę wiedzieć?) jest tak, że zdrowe dziecko „uczy się” swojego ciała tak przy okazji. Rusza się, biega, podskakuje, upada, wstaje, turla, podnosi, kuca. Franek leżał. Długie miesiące tylko leżał. Nie podnosił rąk, nóg, pupy, samodzielnie nie zmieniał pozycji. Dopiero tygodnie żmudnej rehabilitacji, pracy Cioci Ani  i Cioci Moniki sprawiły, że Franek jest w takim stanie fizycznym, jak teraz.

Jakież to było święto, kiedy Młodzieniec ruszył stopą. Jaka euforia, kiedy odkrył, że ma kolanka. Jaka radość, gdy stwierdził, że to są „nogi Niania”. Ręce, a i owszem podnosiły się, utrzymywały najpierw lekkie, potem coraz cięższe przedmioty. Jednak, kiedy były wolne, dłonie cały czas były zaciśnięte w piąstki. Jak u niemowlaka. Nadal są niestety. Cały czas pracujemy nad tym, żeby Dziedzic rozluźniał dłonie. Już potrafi powolutku otwierać i zamykać pięść. Nie potrafi jednak długo utrzymać otwartej dłoni. Na szczęście całkiem niedawno zauważył, że ma paluszek! A w zasadzie dwa: kciuk i palec wskazujący. Tym samym chwali się od rana „Mamo pakukek”, nakazuje go wielbić „Mamo buzi pakukek” i używa! Ach, jak pięknie używa! By wskazać wskazującym, czego właśnie Dziedzic sobie życzy. Komenderuje zatem nami Jaśnie Panicz już nie tylko słownie (Tato! Szybko, szybko, wstawaj!), ale i fizycznie- palcem pokazując, co ma być natychmiast wykonane.

A my? Wiadomo- podporządkowujemy się. W końcu to Dwór Jaśnie Dziedzica…

Na razie są to tylko dwa paluszki. Nie… Są to AŻ dwa paluszki. Do odkrycia zostało tylko osiem.

 

18 myśli w temacie “„Mamo! Pakukek!”

  1. Dzień dobry! Cieszę się że Franio jest w dobrej formie. Na pewno mógłby być w lepszej. Jestem przekonany że tylko i wyłącznie TY walczysz o jego zycie. To smutne. Ja to czuję. Mnie nie można oszukać. Proszę wykonać te badania to podstawa do dalszej diagnostyki. Pani dr Jędrzejowska jest tylko człowiekiem i może się mylić. Nigdy nie szukaj we mnie wroga. To wielki błąd.

  2. Panie moze dr Hause. Skad wyciagasz takie wnioski?? Mieszaksz tam, widzisz ta rodzine 24 godziny na dobe? Kierujesz sie jakims wyimaginowanym „czuciem”. Ja czuje, ze nic nie wiesz!
    Ja widze wielkie poswiecenie nie tylko ze strony mamy, ale taty, dziadkow, gromady wujkow i cioc (tych biologicznych i przyszywanych).
    A Nianio nas, zapewne, niedlugo zaskoczy!

  3. Wiesz, normalnie ludzie nie zastanawiają się, że dziecko chodzi, rusza rączką, paluszkiem. Dopiero gdy są choroby, zaczyna się myśleć: cud że chodzi, cud że rusza rączką. Czy jesteśmy szczęśliwi, że oddychamy??
    Nawet na co dzień nie myśimy o tym, dopiero gdy zaczyna być np. duszno, zwracamy na to uwagę.
    Buziaki,pa Smoczyca bez Smokka

    http://www.smokk2005.blox.pl

  4. Ciociu Ulla 30, pewnie przyszywana, twoje czucie nic mnie nie interesuje, nie chce mi się nawet z tobą polemizować, to nic nie zmieni a napewno nie ten poziom, mnie interesuje zdrowie Frania, on będzie biegał jak tylko jego matka skończy się ukrywać i mnie unikać, wielu takich jak ty broni rodziców Frania, mnie atakujecie, no tak ,a gdzie jest rodzinne zdjęcie, kochająca mama i kochający tata i kochajacy dziadkowie, ponad dwa lata bloga i nic, co wstydzicie sie dziedzica, wypisywane bzdury o męczarniach w transporcie Frania do łóżka, razem z Tatą który włącza respirator do gniazdka to wtedy jest łatwiej, ciociu Ulla aby czytać między wierszami i wysłuchać ludzi którzy krzyczą a nikt wokół nie słyszy to jest dar, czy ja znam tą rodzinę? jeszcze nie, wiele lat temu jak istniało województwo kaliskie tam się urodziłem,

  5. jestem dumna!!! naprawde! wiem ile radości może sprawić otwieranie piąstki przez dziecko a uzywanie paluszka tym bardziej. dlatego też jestem dumna i domyślam sie jak wy- Rodzice Dziedzica musicie sie czuć. zresztą odkąd odkryłam Wasz blog jestem pod nieustajacym wrazeniem waszego samozaparcia i walki. pozdrawiam was serdecznie z zaśnieżonego ostrowa;)

  6. Z odpowiednio używanym wskazującym można napoleonem zostac:))) no i bardziej przyziemnie paluszkami uda się Frankowi sterowac wozkiem elektrycznym

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *