M jak menu ;-)

Śniadanie: jajecznica na masełku z dwóch jaj.

Drugie śniadanie: pól banana, całe kiwi, cała nektarynka.

Obiad: zupa ogórkowa 300 ml.

Podwieczorek: pół kawałka ciasta z gruszką.

Kolacja: 300 ml kaszki i Danio (150 gram).

Nie. To nie jest spis tego, co zjadł dzisiaj mój mąż. To spis tego, co zjadł nasz syn! Naprawdę kaszkę kolacyjną popchnął serkiem. I jadł ciasto. Maleńkimi kawałkami i chyba godzinę, ale jadł.

Byle tylko nie zapeszyć…

Poza tym świętowaliśmy, czyli lenistwo pełną gębą. Lubimy niedziele w środku tygodnia. 🙂

9 myśli w temacie “M jak menu ;-)

    • agi masz rację- tylko kiwi mogę usprawiedliwić- pomaga na qpę. Żeby nie było gruszki, jabłka i maliny też mamy w manu. Akurat tak się przy dzisiejszym wpisie złożyło… 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *