Czasami

Czasami jest tak, że rurka się zatyka.
Stajemy się wtedy twardzielami. Bez emocji i drżących dłoni. Bez zbędnych słów, niepotrzebnych ruchów. Działamy mechanicznie. Spokojnie. My nie możemy się bać, żeby nie bał się Franek.

Czasami jest tak, że rurka się zatyka. Franek oblewa się potem, robi się blady, objętości oddechów na respiratorze spadają, spada saturacja, pomocy potrzebuje natychmiast.

Czasami jest tak, że rurka się zatyka. Schemat jest prosty:

Pulsoksymetr – ambu – sól fizjologiczna – wlewka – ambu – cewnik – odsysanie -ambu – pulso – respi – objętości – wlewka – ambu- cewnik – odsysanie -pulso- do skutku.

Potem, kiedy jest już dobrze, Franio zmęczony zasypia, my opadamy ciężko na kanapę. Jest chwila na papierosa w piwnicy i łzy nad herbatą. Objętości na respi wracają, saturacja wraca.

Wracamy i my.

9 myśli w temacie “Czasami

  1. Znamy te emocje, oj znamy. Oby jak najmniej takich akcji!!!
    Od tygodnia Antek ma rurkę z wymienną kaniulą wewnętrzną, gluta wyciąga sie razem z rurką wewnętrzną, myje się i wkłada z powrotem – polepszenie kosmiczne.
    Nie wiem od jakich rozmiarów są dostępne, Antek ma 6 która jest szerokości jak 8, ale dużo krótsza niż dotychczasowe Portex.

    Shiley, Laryngectomy Tube – sprawdza się u szczuplaków.
    Pogadajcie z Dr Opiekunem może coś wymyśli dla Frania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *