A Frankowy tata powiedział…

Frankowy tata zeznał dziś, że:

1) Była babcia Gosha- tuliła Dziedzica, pomagał karmić, masowała brzusia i generalnie odciążała Frankowego tatę- za co jestem jej niezmiernie wdzięczna.

2) Ciocia Suzana i wujek P. także postanowili dziś odwiedzić Frankowego tatę i tym samym ciocia całowała, robiła noski-noski i pomagała przy kąpieli, a wujek P. był paparazzi, dowód czego za chwilę.

I najważniejsze:

W końcu była! Po całej nocy męczarni, czopkach, cewnikach, masażach- przybyła. A raczej z Frankowego brzusia wycisnął ją tata. Qpa. Duża ponoć taka, że ho ho. Frankowy tata uznał brzuch Dziedzica za książkowy, a cała rodzina odetchnęła z ulgą na wieść o uldze Młodego.

I jeszcze ważne:

Matka jutro wraca. Siedzi już jak na szpilkach. Jest prawie spakowana. Jeszcze jutro trochę popracuje i wraca do chłopaków swych. Obiecałam mężastemu swemu przywieźć coś,co lubi. Zatem jutro wybieram się na polowanie po budkach i przywiozę Frankowemu tacie najpyszniejszą z najpyszniejszych:-). Ciociu Basiu Antkowa będę przejeżdżać przez Konin- pomacham Wam na pewno i pomyślę ciepło.

Poza tym:

Frankowego tatę dzielnie wspiera Ciocia M. Ciociu! Jesteś cudo!

Z wniosków z dziś:

Qpa zawsze przynosi ulgę:-)

Frankowy tata dziś jest jeszcze bardziej dzielny niż wczoraj.

To już ostatnia konferencja matki w tym sezonie- witaj wolności i długi czerwcowy weekendzie!

A w załączeniu: Franek po kąpieli. Autorstwa wujka P.

2 myśli w temacie “A Frankowy tata powiedział…

  1. Mama ! Wracaj, tęsknimy szaaalenie! 😉
    kilka słów od Franusia 'K, K, K, K, K’ 😉
    pozdrawiamy z porannej (środek nocy-dla ciotki), pogawędki Franuś&Tygrysek&M

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *