A co tam, Panie na Dziedzica dworze?

Jak to zwykle z urlopem bywa, pogoda do bani. Zimno, wietrznie i pochmurno. A podobno dziś właśnie miało się w końcu rozpocząć prawdziwe lato.Ponieważ w tym roku nie odważyliśmy się jeszcze na letni wyjazd poza dom całą trójką, Frankowy tata na dwa tygodnie porzucił wielkopolską ziemię i wczoraj w nocy pojechał do Wujka Farmera. Zamysł wyjazdu był taki, że z jednej strony tata odpocznie trochę od domu i w ogóle, z drugiej pomoże wujkowi ogarnąć gospodarstwo. Korzyści obopólne – Frankowy tata będzie miał trochę czasu dla siebie, a Wujek bratnią (dosłownie) duszę na dalekim wschodzie. Tym samym dziś Dziedzic spał z mamusią. Chrapał niesamowicie i oczywiście wstał o świcie z wielkim głodem w oczach, ale w myśl zasady „jestem tolerancyjną matką” zostało mu to wybaczone. Od samego rana zabraliśmy się z porządki, bo na popołudnie duet Kasia&Paula z mama do spółki zapowiedziały się z wizytą. Franklin przywitał dziewczyny szerokim uśmiechem złożonym z prawie siedmiu zębów (prawie, bo górna trójka już, już -tuż tuż), potem były buziaki i przytulanki. Momentem kulminacyjnym wizyty była rozmowa Kasi i Franka, bowiem Dziedzic już od tygodnia coraz bardziej świadomie wysila swoje struny głosowe i wydobywa z siebie przeróżnej maści dźwięki. W końcu słychać, że mamy dziecko! 🙂 Dziś trenowaliśmy najsłynniejsze na świecie ma-ma, ale Franek tylko mnie wyśmiał i zbuziakował na dokładkę.

Z wieści żywieniowych:

Ciociu A. Dietetyk! To marudzenie, to nieszczęsna górna trójka była! Teraz jemy, dziś na przykład rybkę, zupkę i owoce. Dziedzic spać poszedł co prawda bez kolacji, ale pewnie się zaraz obudzi, bo już mlaszcze na całego, więc całość dopełnimy kaszką i możesz słać nagrody…

Na qpę czekamy, brzuch miękki, więc bez tragedii.

Z wieści towarzyskich:

Frankowy Pan Żyraf ma narzeczoną- prezent od Pauli i Kasi.

W załączeniu najnowsze zdobycze foto. Foto by Kasia K.

 

A jutro jedziemy na rosół do Babci Goshi i Dziadka Ksero! Wybieramy się od rana,zaraz po śniadaniu, ciekawe czy o siódmej w niedzielę będą jeszcze spali? 🙂

 

 

1 myśl w temacie “A co tam, Panie na Dziedzica dworze?

  1. Oj mężu, mężu ale się za Toba steskniłam!!! Po niedzielnej ( z tego co widzę bardzo poranne) wizycie u dziadków, zapraszam do nas np w poniedziałek. Mamę też możesz zabrać bo trzy dni bez niej, mogą być uważane za dni starcone:P BUZIAKI!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *