Powrót do formy.

Franciszek ewidentnie wraca do formy. Budzi nas o 6:40 i gada aż skapitulujemy i weźmiemy go do naszego łóżka. Kłóci się, kiedy nie chce jeść i obraża, kiedy nie pozwalamy oglądać cały dzień telewizji. A dziś posłał tacie mordercze spojrzenie numer 234, kiedy ten ośmielił się zwrócić synowi uwagę, by przestał zgrzytać zębami. Tak, Franciszek wraca do formy.

Jak każdy Celebryta Franklin ma wśród „swoich”: Doktorów, Pielęgniarkę, Rehabilitantki i własną osobistą Dietetyczkę. W związku z naszym najnowszym odkryciem, osteoporozą czyli, jak zwykle postanowiliśmy się nie dać i powolutku działamy. Radziliśmy się kilku doktorów i wspólnie doszliśmy do wniosku, że jako takiego leczenia nie będziemy podejmować. Dlaczego? Dlatego, że nie wiadomo, jaki którakolwiek z terapii miałaby wpływ na chorobę podstawową, czyli SMARD1. Poza tym Franklin ciągle rośnie i zmiany w jego kościach zachodzą tak szybko, że powinniśmy postawić na tu i teraz, czyli wzmacniać, wzmacniać, wzmacniać.

Doktor Pediatra zaleciła suplementację diety o Cebion. Ciocia Dietetyk dodatkowo zaleca tran, a poza tym podrzuciła kilka kulinarnych pomysłów i mimo, że są one oczywistą oczywistością wpadłam na nie dopiero po przeczytaniu maila od Cioci. Modyfikacja diety naszego Jaśnie Panicza to przede wszystkim uzupełnienie jej w dania z wit. D3 i wapniem. Dlatego do  Frankowych zup będziemy dodawać żółty ser, a na jego talerzu będzie lądował łosoś i makrela.Dodatkowo zupki na giczy cielęcej i kurzych łapkach (co do których musi się także przekonać nadwrażliwa matka). A jak tylko będzie więcej słońca, Dziedzic będzie się opalał i D3 sam sobie wyprodukuje. 🙂

Z cyklu: oddechowo:

Od momentu Frankowych gorszych dni próby oddechowe były coraz rzadsze. Ponieważ Franklinowi dokuczała boląca nóżka absolutnie rozumiem, że oddychać mu się nie chciało. Jednak od chwili, kiedy noga jest usztywniona, znów próbujemy. Są to dystanse o niebo krótsze od słynnych 37 minut, ale zawsze. Dziś Francesco oddychał sam 10,5 minuty. 🙂

I w końcu o Czytaczach:

bardzo Wam dziękujemy za wszystkie wpisy! 🙂 Czyta nas naprawdę kawał świata! Czytają nas i mamy i tatusiowie, studenci i studentki, miłośnicy psów, kotów, papug, mieszkańcy krajów ciepłych, zimnych, bliskich i dalekich, pracownicy i szefowie, szaleni i spokojni, gaduły i milczki… Słowem mamy najfajniejszych Czytaczy pod słońcem! Wszystkim Wam bardzo dziękujemy za ciepłe słowa, za odwiedziny i za to, że jesteście. Cudownie, że walczycie ze swoimi Potworami, świetnie, że czytanie nas pomaga komuś mieć lepszy nastrój, rewelacyjnie,… że jesteście! Buziakujemy :*

19 myśli w temacie “Powrót do formy.

  1. 🙂
    My Wam też dziękujemy, że jesteście:)
    I wiecie co…poprawę w zdrowiu naszego Frania też poznajemy po tym, że pobudka zaczyna się w okolicach godziny 6 rano…:)

    Spokojnej nocy, kochani
    i łaskotki na dobranoc we Franiowe piętki:)

  2. Kochani, ludzie was czytają między innymi dlatego, że dajecie nadzieję. No i oczywiście dlatego, że blog jest świetnie pisany. Pozdrawiam
    wierna czytelniczka Ania.

  3. …to my powinniśmy dziekować, że Was mamy, znamy, czytamy, lajkujemy, kochamy, odwiedzamy. Zabrzmi poważnie(dla Fifi matki to zupełnie nietypowe), ale to MY potrzebujemy WAS bardziej, niż może się Wam wydawać(generalnie wyszło masło maślane, ale sens ujęty 🙂 )…

  4. Gdyby nie było bloga – nie byłoby Czytaczy !!! Gdyby nie było Czytaczy – nie byłoby światowego fanklubu Franka !!! A tak możemy codziennie Was „odwiedzać”, dzielić z Wami radości i smutki, świętować sukcesy Frankowe i oglądać te cudne OCZĘTA 🙂 a Wy witacie nas z otwartym sercem i szerokimi ramionami oraz garściami buziaczków 😀
    A więc to my D-Z-I-Ę-K-U-J-E-M-Y że jesteście 😀
    P.S. Mamo Frankowa przeczytałam dzisiaj prawie całą Chustkę 🙂 KLASA BLOG 🙂 Dzięki 🙂

  5. My również WIELKIE DZIĘKUJEMY!!!!! Za to że jesteście i każdego dnia możemy się spotkać:))) Wielkie buziaki

  6. Witam,
    właśnie dotarłam do pracy, kawka i mojsynfranek.pl 😉 😀 a tu nowe wieści- czyli to co misie lubią najbardziej 😉
    a więc Franklin o tej porze (z tego co czytam) robi Wam pobudke? 🙂 proszę więc wybuziakować małego Drania :* aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że buziaki Frankowe są najsłodsze na świecie 😉

  7. Zgadzamy się w 100% z Rybkową mamą – i też mówimy DZIĘKUJEMY – za to, że możemy tu być. Wielki buziak dla Franklina.
    I od razu chętniej się do pracy człowiek zbiera jak takie pozytywne wieści z Franklinowa.

  8. Och to my uwielbiamy śledzić losy Franka, dziękujemy za tego bloga, Franek stał się dla nas bardzo bliski, zwłaszcza że jest rówieśnikiem mojego syna i tym bardziej odczuwam silną empatię. Bardzo Wam kibicujemy!!! Dobrze wiedzieć, że się czuje chłopak lepiej:)

  9. Aniu zupy na giczy cielęcej są bardzo wskazane, ja od złamania właśnie często sięgam po „nóźki” .
    Wapno stosuje dodatkowo tylko przez sezon zimowy, a na wit D3 zwróćcie uwagę, jest jej wszędzie i w mleku i w kaszkach dziecięcych, nadmiar też jest szkodliwy.
    Ps. my jako czytacze jesteśmy od początku istnienia bloga o Franku i bardzo, bardzo kibicujemy z sąsiedniego miasta:)

    • wit d jest malutko w wielu produktach, mleko zależy jakie, jedynie węgorz i łosoś dziki 100g jest w stanie zaspokoić dzienne zapotrzebowanie, a w zimie słońca nie ma. Najlepiej zrobić badanie ile się ma wit d. Ja miałam 18 na 33 normy. Poza tym jest witamina D2 i D3, mi brakowało witaminy D2 z pożywienia więc tabletki z wapnem nie mogłam wchłonąć (czyli stało długo we krwi, mimo że brałam witaminę D3 w kroplach. Na badaniach wychodziło że D3 mi się nie wchłania w tabletkach więc lekarz przepisał w kroplach i kazał brać z oliwą z oliwek oraz tłuszczami bo wchłania się lepiej z tłuszczami. Teraz mam 34 wit D i wapno się wchłania.

  10. 10,5 minuty:) Też bardzo dobrze:) Rodzinko to My Wam dziękujemy! Jesteście wspaniali,,,a bloga się czytało czyta i czytać będzie wspaniale:***buziaki i pozdrowionka:)))

  11. Droga Frankowa Rodzinko, jesteście wspaniali. Nie można się powstrzymać, żeby nie sprawdzić co u Was słychać. Dajecie tyle pozytywnej energii i takiego powera, aż chce się ciągnąć z życia ile się da. A mały Dzielniak to już wogóle przechodzi najśmielsze oczekiwania, nie przestaje zaskakiwać. Przy Franku wszystkie nasze problemy wydają się takie małe, aż śmieszne. Tak trzymajcie i po prostu BĄDZCIE !!!

  12. a my się podpisujemy pod wszystkim komentarzami i też bardzo bardzo DZIĘKUJEMY za to, że możemy Was odwiedzać codziennie!:-)

    jeszcze raz wszyscy razem: DZIĘ-KU-JE-MY! 😉

  13. Ech chyba większość dzieci lubi wstawać o takiej wczesnej porze 😉 Franklin też jak widać trzyma się tej reguły, po co rodzicom dać się wyspać skoro tyle jest do opowiedzenia i zrobienia:) Franek trzymamy kciuki za coraz dłuższe oddychanko bez wspomagacza! Jesteś wspaniałym chłopcem i masz super rodziców!

  14. To Franklinowskim dziękujemy ,że są , tak dzielnie walczą i pokazuja innym ludziom,że nie warto się poddawać . Ściskamy dzielniaka Frania . I potwierdzam Studentki Was czytają i uczą się od Was więcej , niż od najwiekszych profesorów, Franklinowscy górą :*

  15. Przylaczam sie do wszystkich poprzednikow, to My Dziekujemy Wam za mozliwosc poznania takiego wspanialego i dzielnego dzieciecia jakim jest Franus i waszej wspanialej rodziny, takiej prawdziwej ktora radzi sobie z problemami i uczy nas, ze trzeba sie cieszyc i zyc kazda dana nam od Boga chwila.10 tysiecy buziaczkow za 10 minutek:-****

  16. uwielbiam czytać Frankowego bloga, codziennie z drżeniem serca sprawdzam co u największego Dzielniaka na świecie słychać i bardzo się cieszę ,że wraca do formy. buziak wielki dla Franusia:*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *