Śpiewa, tańczy, recytuje…

Kojarzycie Stefka? Kojarzycie. A Franka? Pewnie też. No to teraz zobaczcie, jak Franek ze Stefkiem się zakolegował. Są wersje lepsze i gorsze tej recytacji i choć nie od dziś wiadomo, że kamera absolutnie naszego Dziedzica nie peszy, to przyznać trzeba, że Młodzieniec jest teraz w takim wieku, że przed kamerą to on by się przede wszystkim chciał popisywać. Mimo wszystko jest się czym pochwalić.

Bardzo proszę: Franek recytuje „Stefka Burczymuchę” (za suflera zatrudniono mamę, bo jakby co- wróciłam!)