Franciszek Wielkanocny.

Żeby zostać Franciszkiem Wielkanocnym należy:

-iść ze święconką i na cały głos w kościele krzyczeć: tatatatatata

-zjadać WSZYSTKO w KAŻDEJ ilości i patrzeć, jak mama nie może wyjść z podziwu

-jechać do Babci i gadać, zaczepiać i bawić się na całego

-zrobić qpę taką, że ho ho!

-tarmosić czekoladowego zająca do bólu owego zająca i babcinej kanapy.

Niedzielny poranek przywitał nas śniegiem, wiatrem i ogólnym chłodem. W związku z tym padła już propozycja ubrania choinki i polowania na karpia.

Mamy fotki z najprawdziwszymi w świecie żołnierzami i masę historyjek z Frankiem w roli głównej.

W zeszłym roku Wielkanoc obchodziliśmy w szpitalu. W tym jest o niebo fajniej!

 

Wszystkim Czytaczom

życzymy dużo leniuchowania, uśmiechu i rodzinnej atmosfery.

I żeby to słońce w końcu wyszło!

I żyraf w ogródku!

I Franek jeszcze krzyczy: tatatatatatatatata 😀

***

świąteczne fotostory już wkrótce.